Formuła 1 wierzy w powrót kibiców
Dyrektor generalny Formuły 1, Chase Carey wierzy, że powrót kibiców na trybuny będzie możliwy jesienią podczas drugiej części sezonu.
Fans cheer as Sergio Perez, Racing Point RP19, passes
Simon Galloway / Motorsport Images
We wtorek Formuła 1 ogłosiła harmonogram na pierwszą część sezonu 2020. Rywalizacja z niespełna 4-miesięcznym opóźnieniem rozpocznie się w pierwszych dniach lipca. Areną inauguracji będzie austriacki tor Red Bull Ring.
Łącznie pierwsza, w pełni europejska część kalendarza składać się będzie z ośmiu rund. Każda z nich przygotowywana jest jako wydarzenie zamknięte, więc na trybunach zabraknie widzów. Włodarze Formuły 1 liczą, że powrót publiczności będzie możliwy podczas zamorskich wyścigów, rozgrywanych jesienią. Obecności kibiców nie wykluczają organizatorzy w Rosji, Meksyku czy Brazylii, choć aktualna sytuacja epidemiczna w tych krajach nie nastraja optymistycznie. Z kolei w Singapurze i Baku promotorzy niechętnie mówią o pozostawieniu pustych trybun.
Carey ma nadzieję, że uda się wpuścić na obiekty chociaż ograniczoną liczbę widzów.
- Fani są niezwykle ważni - powiedział Carey podczas wideokonferencji. - Pod wieloma względami ścigamy się dla kibiców. Dlatego chcielibyśmy mieć widzów podczas wyścigów.
- Myślę jednak, że zdajemy sobie sprawę z wymagań związanych z bezpieczeństwem i zagrożeń, które nadal istnieją. Chcemy mieć kibiców, ale tylko wtedy, kiedy uczciwie przyznamy, że może się to odbyć w sposób bezpieczny dla wszystkich zaangażowanych w ten sport.
- Rozmawialiśmy o celu, jakim jest obecność kibiców jesienią. Być może trybuny nie będą wypełnione po brzegi, ale chodzi o udział choćby ograniczonej liczby widzów. Liczymy, że to się uda, choć tylko wtedy, gdy będzie to bezpieczne dla wszystkich - wyjaśnił Chase Carey.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze