Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Gasly był zaskoczony

Pierre Gasly był zaskoczony, że Charles Leclerc nie otrzymał żadnej kary za spowodowania ich kolizji na pierwszym okrążeniu Grand Prix Styrii w miniony weekend.

Pierre Gasly, AlphaTauri

Autor zdjęcia: FIA Pool

Leclerc uszkodził przednie skrzydło, kiedy zahaczył o tylną lewą oponę w bolidzie Gasly’ego podczas walki o pozycję tuż po starcie, w pierwszym zakręcie Red Bull Ringu.

Monakijczyk zaliczył pit stop, otrzymał nowe skrzydło i ostatecznie ukończył wyścig na siódmym miejscu. Samochód Gasly'ego ucierpiał bardziej i reprezentant AlphaTauri musiał wycofać się z zawodów.

Dyrektor wyścigowy F1 Michael Masi uznał to za typowy incydent, jaki może zdarzyć się po starcie i sędziowie nie podjęli żadnych dalszych działań.

Gasly uważa jednak, że FIA bardziej powinna przyjrzeć się takim sytuacjom i zamierza poruszyć temat podczas odprawy kierowców przed GP Austrii.

- Teraz nie ma to dla mnie już większego znaczenia, ale muszę przyznać, że byłem trochę zaskoczony po tym, jak nie podjęto dalszych działań w tej sprawie - powiedział Gasly. - Oczywiście Charles nie zrobił tego celowo. Niestety miało to duży wpływ na mój wyścig.

- Szczególnie byłem zaskoczony po tym, jak zobaczyłem karę dla Valtteriego Bottasa, cofnięcia o trzy miejsca na starcie, za utratę kontroli nad samochodem w alei serwisowej, co tak naprawdę nie miało wpływu na czyjś wyścig. Natomiast w moim przypadku było inaczej, stąd moje zdziwienie.

- Teraz to już niewiele zmieni, ale prawdopodobnie porozmawiamy o tym z Michaelem - dodał.

Czytaj również:

Podczas gdy dyrektor zarządzający F1 Ross Brawn zasugerował na początku tego tygodnia, że incydent mógł być spowodowany niecierpliwością Leclerca podczas walki w środku stawki, kierowca Ferrari nie był przekonany do takiego poglądu.

- Jeśli chodzi o przebieg mojego wyścigu i walkę koło w koło, jestem z niego całkiem zadowolony - powiedział Leclerc. - Zawsze jest to oczywiście na granicy, ale jeśli spojrzysz na ostatni wyścig, bardzo pomogło nam to w przebijaniu się w górę stawki bez zbyt dużej utraty tempa.

- Zawsze należy znaleźć odpowiednią równowagę, może było za dużo tej walki na pierwszym okrążeniu, ale rozmawiałem z Pierre'em, wszystko jest w porządku i tyle - dodał.

Gasly potwierdził, że Leclerc rozmawiał z nim w niedzielę wieczorem po GP Styrii, ale nie był wówczas w najlepszym nastroju.

- Przyszedł do mnie po wyścigu, kiedy nadal byłem wkurzony - przekazał Francuz. - Nie ma znaczenia, czy się przyjaźnimy, czy nie, po prostu nadal byłem zdenerwowany.

- W każdym razie znam go, znam sposób, w jaki się ściga, jest uczciwym facetem i widać, że nie zrobił tego celowo. To trudne, ale tak czasem bywa wyścigach - zakończył.

 
 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Zwycięzca sprintu zdobywcą pole position
Następny artykuł Hamilton wiedział, ale nie powiedział

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska