Gasly docenia progres Williamsa
Pierre Gasly, kierowca AlphaTauri, uważa, że progres zanotowany przez Williamsa pozwala traktować ekipę z Grove jako uczestnika walki w tzw. środku stawki.
Nicholas Latifi, Williams FW43, spins in front of Daniil Kvyat, AlphaTauri AT01 and Pierre Gasly, AlphaTauri AT01
Mark Sutton / Motorsport Images
Williams zdaje się powoli wychodzić z kryzysu. Miniony sezon był dla ekipy z Grove fatalny. Oba FW42 regularnie okupowały sam dół tabeli wyników, a na koniec rywalizacji na koncie zespołu widniał jeden punkt. Po karach czasowych, nałożonych na Alfa Romeo w Grand Prix Niemiec, do pierwszej dziesiątki awansował Robert Kubica.
Podczas inauguracji sezonu w Austrii FW43 nie zdołały awansować do drugiego segmentu kwalifikacji, jednak już w trakcie powtórnej rywalizacji na Red Bull Ringu do Q2 przebił się George Russell. Jeszcze lepiej było na Węgrzech. Do Anglika dołączył Nicholas Latifi. Williamsy wciąż mają problemy na dystansie wyścigu, jednak tempo w kwalifikacjach pozwala walczyć z dotychczas nieosiągalnymi bolidami.
- Patrząc na nasze osiągi, musimy wziąć pod uwagę, że w środku stawki kilka zespołów zrobiło duży krok naprzód w stosunku do roku ubiegłego, jak Racing Point czy McLaren. Odstęp między nimi a nami od razu zrobił się większy - powiedział Gasly. - Williams najwyraźniej poczynił olbrzymie postępy i można ich już zaliczać do środka stawki, podobnie Renault.
- Teraz to my musimy zbliżyć się do innych i - miejmy nadzieję - ich wyprzedzić. Po trzech wyścigach możemy powiedzieć, że nasz samochód jest dość dobry, choć są rzeczy, który wymagają poprawy, jak na przykład aerodynamika. W tym obszarze możemy znaleźć najwięcej wydajności.
- Samochód nie ma wielkich słabości w żadnym konkretnym obszarze. Musimy poprawić dwie lub trzy rzeczy, aby bolid był lepiej zbalansowany. Najważniejsze jest znalezienie nieco większej siły docisku - zakończył Pierre Gasly.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze