Gasly poruszony słowami Hamiltona
Pierre Gasly przyznał, że poruszyły go pochwały otrzymane od Lewisa Hamiltona po sensacyjnym zwycięstwie w Grand Prix Włoch.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Szereg mniej lub bardziej dramatycznych zdarzeń doprowadził do tego, iż Pierre Gasly znalazł się na czele niedzielnego wyścigu na Monzy. Młody Francuz wytrzymał presję i zdołał odeprzeć ataki nacierającego w końcówce Carlosa Sainza i odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Formule 1.
Młodszego rywala pochwalił Lewis Hamilton, mówiąc, iż Gasly w pełni zasłużył na taki sukces i udowodnił, że Red Bull popełnił błąd, odsyłając go rok temu do Toro Rosso/Alpha Tauri.
Pytany o komentarze sześciokrotnego mistrza świata, Gasly w podcaście ESPN F1, powiedział:
- Dla mnie Lewis jest naprawdę wyjątkowym gościem. To ktoś, na kogo spoglądałem będąc dzieckiem i dla mnie jest zapewne najlepszym kierowcą jakiego mieliśmy w F1, albo chociaż w dwójce lub trójce najlepszych.
- Kiedy więc usłyszałem te słowa, byłem bardzo poruszony i wzruszony. Nieco dziwne, gdy mówi tak o tobie ktoś, na kogo patrzyłeś mając 10 lat, a teraz się z nim ścigasz. W ciągu ostatnich dwóch lat trochę bardziej się poznaliśmy. Wysyłałem mu nawet sms w sobotę, dzień przed wyścigiem, ponieważ chciałem zapytać o kilka rzeczy. Zawsze jest dla mnie bardzo miły, otwarty i stara się pomóc.
- Gdy otrzymujesz takie pochwały od sześciokrotnego mistrza świata, który za chwilę zdobędzie tytuł po raz siódmy, czujesz się wyjątkowo.
Kontakty pomiędzy dwoma kierowcami z różnych pokoleń zacieśniły się podczas przerwy wymuszonej pandemią. Zarówno Gasly, jak i Hamilton grali w Call of Duty, tworząc jedną drużynę.
- Było naprawdę miło. Zaczęliśmy rozmawiać o F1 i mogliśmy się lepiej poznać. Tamten czas wiele mi dał i wiem, że kiedy potrzebuję rady, mogę się do niego zwrócić. Zawsze jest otwarty i chętny do pomocy. To bardzo miły gość - podsumował Pierre Gasly.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze