Gasly spotkał się z Jordanem
Pierre Gasly stwierdził, że spotkanie z legendą koszykówki Michaelem Jordanem w tym tygodniu przed Grand Prix Miami było „zdecydowanie najlepszym doświadczeniem w moim życiu”.

Zawodnik AlphaTauri - Pierre Gasly spotkał się na kolacji z gwiazdą NBA - Michaelem Jordanem, który zdobył sześć tytułów mistrzowskich z Chicago Bulls podczas swojej 15-letniej kariery zawodowej. Oprócz sukcesów sportowych Jordan stał się ikoną kultury.
Jeden z osobistych sponsorów Gasly'ego, który jest przyjacielem Jordana, zorganizował ich spotkanie w środę, przed inauguracyjnym Grand Prix Miami, które odbędzie się w ten weekend na torze wytyczonym wokół Hard Rock Stadium.
- To było zdecydowanie najlepsze doświadczenie w moim życiu - powiedział Gasly. - Najbardziej inspirująca kolacja, na jakiej kiedykolwiek byłem. Ten człowiek zawsze dawał mi natchnienie, ze względu na jego mentalność i sukcesy, jakie odniósł w ciągu ostatnich lat.
- Wszyscy mówią, że nigdy nie powinno się spotykać swojego idola, bo można się tylko rozczarować, ale w tym przypadku było zupełnie odwrotnie - kontynuował. - Ten facet jest po prostu geniuszem, jest w innej lidze, w kontekście jego sposobu myślenia. Byłem pod ogromnym wrażeniem jego osoby.
- Nie wiedziałem, że jest on wielkim fanem F1. Zna się na tym sporcie prawie lepiej niż ja! To było bardzo imponujące, rozmowa z taką legendą była wspaniała. Zapamiętam to spotkanie na całe życie - podkreślił.
Gasly podarował Jordanowi jeden ze swoich kasków, a w zamian dostał podpis na swoich butach, Air Jordanach.
- Dałem mu jeden z moich kasków, a on podpisał się na moim bucie, który teraz trafi do sejfu w domu lub do gabloty z trofeami - śmiał się 26-latek. - Wymieniając opinie z takimi mistrzami, zawsze można się wiele nauczyć o nich i o tym, jak podchodzą do sportu, do sukcesów i porażek. Nie sądzę, aby na świecie był ktoś, kogo chciałbym poznać bardziej niż jego.
Jordan jest zaangażowany w sport motorowy. Posiada zespół NASCAR. 23XI Racing stworzył wraz z gwiazdą tej serii - Dennym Hamlinem. W składzie ich ekipy współpracującej z Toyotą są Bubba Wallace i Kurt Busch.
- Oczywiście, że rozmawialiśmy o wielu rzeczach. Spędziliśmy razem trzy godziny. Dyskutowaliśmy o NASCAR i ogólnie o sportach motorowych... Nie wiedziałem, że wstaje wcześnie w niedzielę rano, aby oglądać nasze wyścigi F1. Jest wielkim fanem tej serii. Byłem zaskoczony, jak wiele szczegółów znał na temat naszego sportu. To pokazuje, że bardzo interesuje się tą dyscypliną.
Zapytany, czy może uda mu się poprowadzić jego samochód NASCAR, Francuz odpowiedział: - To się może zdarzyć.
- Pewnie jeszcze się spotkamy. Podczas kolacji nawiązaliśmy świetny kontakt. To bardzo wyjątkowa osoba i zobaczymy, jak rozwinie się nasza relacja. Dostałem kolejne zaproszenie, kiedy będę znów w Stanach Zjednoczonych, więc na pewno z niego skorzystam - podsumował.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.