Gasly stanął w obronie Magnussena
Pierre Gasly z Alpine uważa, że 10-sekundowa kara przyznana Magnussenowi za walkę między nimi była niesprawiedliwa.
Pierre Gasly, Alpine A524, Kevin Magnussen, Haas VF-24
Autor zdjęcia: Sam Bagnall / Motorsport Images
Pierre Gasly wezwał sędziów do cofnięcia zawieszenia Kevina Magnussena na kolejne Grand Prix Formuły 1 po tym, jak kontakt między nimi doprowadził do tego, że Duńczyk osiągnął maksymalną liczbę punktów karnych na swojej superlicencji.
Obaj kierowcy zetknęli się delikatnie po wjechaniu w Variante della Roggia jadąc bok w bok, co doprowadziło do tego, że żaden z kierowców nie wszedł w zakręt. W późniejszej części wyścigu Magnussen wyprzedził Gasly'ego w drodze po dziewiąte miejsce na mecie GP Włoch, które zamieniło się w dziesiąte po tym, jak nałożono na niego 10-sekundową karę za kolizję z zawodnikiem Alpine.
Magnussen został następnie ukarany dwoma punktami karnymi dopisanymi do swojej superlicencji, co zwiększyło ich sumę do 12 punktów i ostatecznie dało liczbę wymaganą do zawieszenia. Od początku tego sezonu Duńczyk zebrał aż 10 punktów.
Gasly uważał po wyścigu, że ich kontakt był „niczym wielkim” i „walką koło w koło”. Dodał, że z przyjemnością odwiedzi sędziów i zachęci ich do cofnięcia decyzji.
- Szczerze mówiąc, [kontakt] to nie było nic wielkiego. Całe popołudnie byliśmy śmiertelnie powolni. Naprawdę musimy się tym zająć, ponieważ wierzyłem, że będziemy mieli większy potencjał w wyścigu, a to było o wiele trudniej – rozpoczął wypowiedź Gasly.
- Ktoś mi powiedział, że [Magnussen] dostał 10 sekund kary. Jestem tym trochę zaskoczony, bo była to lekka walka koło w koło i ostatecznie naprawdę nie straciłem czasu.
- Mam nadzieję, że w jakiś sposób uda im się to cofnąć, ponieważ byłoby to zdecydowanie niesprawiedliwe. Z chęcią to zrobię i zobaczę, czy uda mi się ich przekonać. To jest bardzo niesprawiedliwe w stosunku do incydentu, jaki mieliśmy.
Fernando Alonso również współczuje trudnej sytuacji Magnussena, uważając, że niektóre punkty zdobyte przez kierowcę Haasa nie były zgodne z początkowym celem FIA, jakim było ograniczenie niebezpiecznej jazdy.
Przyznał, że chociaż kary czasowe były konieczne, to dodatkowy ból w postaci punktów karnych za małe wykroczenia są trudne do zrozumienia.
- W 100% [czuję współczucie], bo punkty karne, o czym wielokrotnie rozmawialiśmy, powinny być za niebezpieczną jazdę. Coś, co jest zagrożeniem dla sportu i dla innych – powiedział Alonso.
- Nie jestem pewien, bo nie mam ze sobą tutaj listy, ale myślę, że kilka z tych punktów, które zgromadził, to po prostu przekroczenie białej linii w alei serwisowej, niebezpieczne wypuszczenia z garażu, wszystkie tego typu rzeczy.
- [Kary] to część wyścigów, przejazd przez aleję serwisową albo kara pięciu sekund. Rozumiem kary za ściganie, ale punkty karne są nieco trudniejsze do zrozumienia.
Szef zespołu Haas, Ayao Komatsu, był ostrożny podczas komentarzy dotyczących zawieszenia Magnussena. Japończyk stwierdził, że „powinienem omówić to bezpośrednio z sędziami, zamiast mówić pewne rzeczy publicznie”.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.