Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Gasly wraca do formy

Pierre Gasly stwierdził, że po trzech wyścigowych weekendach zaliczonych w barwach Toro Rosso jeździ teraz w bardziej naturalny sposób.

Pierre Gasly, Toro Rosso STR14

Pierre Gasly, Toro Rosso STR14

Joe Portlock / Motorsport Images

Gasly przyznał, że przystosowanie się do innego samochodu zajęło mu trochę czasu. Mimo to, już w pierwszym starcie [w Belgii] po degradacji z Red Bull Racing zdobył punkty za dziewiąte miejsce. W Singapurze Francuz miał bardzo udany weekend. Zajął ósmą pozycję, a przez pewną fazę grand prix jechał tuż za liderem - Antonio Giovinazzim.

- Wcześniej nie za bardzo mogłem jeździć tak, jakbym tego chciał, a teraz wydaje mi się, że czuję co robię i jest to dla mnie bardziej naturalne - wyjaśnił Gasly zapytany przez Motorsport.com

- Różnica jest zwłaszcza w pracy, którą wykonujemy z inżynierami i całym zespołem. Po jednym wyścigu są rzeczy do poprawy, po dwóch z pewnością też są, jednak czuję, że z każdym weekendem robimy krok naprzód.

- Ja sam w samochodzie też czuję się coraz lepiej i wyciągam z niego mniej więcej to, co bym chciał. Jestem więc zadowolony z progresu, który wykonaliśmy w ostatnich tygodniach. Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować w trakcie kolejnych wyścigów.

- Takie niedziele [jak ostatnia] mi się podobają. Pomimo, że na tym torze [w Singapurze] nie ma za bardzo jak wyprzedzać, to miałem kilka fajnych bitew i odzyskaliśmy sporo pozycji. Po prostu przycisnęliśmy, samochód spisał się dobrze i wyprzedziliśmy kilku rywali, by zdobyć ósme miejsce.

23-letni Francuz dodał, że nie zdawał sobie sprawy, że jedzie na pozycji wicelidera. - Szczerze mówiąc, nawet po zakończeniu wyścigu nie wiedziałem o tym. Sądziłem, że przez cały dystans byłem w okolicy P9 i P10. Na początku rywalizacji czułem, że jadę wolno i wydawało mi się, że ci za mną jadą tak szybko, że będą mnie dublować. Dopiero później ktoś mi powiedział, że przez kilka chwil byłem drugi.

Gasly stwierdził, że nie przywiązuje zbytniej uwagi do nieuniknionych porównań z zespołowym kolegą - Daniiłem Kwiatem.

- To nie jest coś, nad czym bym się chciał mocno skupiać. Wiem, że moje osiągi będą się poprawiać wraz z kolejnymi weekendami.

- Wydaje mi się, że staje się coraz bardziej konsekwentny. Sądzę, że jesteśmy zadowoleni z kierunku, w którym zmierzamy. Zespół wiele mi pomaga. Natomiast wiadomo, że partner z zespołu jest pierwszym rywalem i do niego na początku jesteśmy porównywani. Zawsze dobrze jest go pokonać.

Kierowca zaprzecza też sugestiom, że rozpraszają go słowa Helmuta Marko o rozważaniu jego kandydatury pod kątem sezonu 2020.

- Szczerze mówiąc, przestałem czytać i śledzić te wszystkie rozmowy, ponieważ jest ich bardzo wiele, a ja muszę się skupić na swojej pracy z zespołem. W tym momencie, tak jak powiedziałem, jestem szczęśliwy z tego, jak się sprawy mają. Jestem zadowolony w Toro Rosso i muszę starać się najmocniej jak potrafię.

- Skupiam się na byciu lepszym sportowcem, lepszym kierowcą, bardziej doświadczonym. Chcę poprawiać rzeczy, które zależą ode mnie, by stać się bardziej kompletnym zawodnikiem - zakończył Pierre Gasly.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Baza danych FIA dostępna dla kibiców
Następny artykuł Pirelli nie chce ograniczeń w treningach

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska