Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Głupi manewr Verstappena

Frédéric Vasseur obwinił Maxa Verstappena za kolizję z Kimi Räikkönenem w pierwszym zakręcie Grand Prix Belgii. Szef Alfa Romeo Racing określił ruch ze strony Holendra jak głupi.

Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10, leads Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C38, and Max Verstappen, Red Bull Racing RB15

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Verstappen zaliczył słaby start i zarówno Räikkönen, jak i Sergio Pérez wyprzedzili go na dojeździe do La Source. Holender zjechał do wewnętrznej i miał kontakt z prawym, tylnym kołem w bolidzie Fina. Alfę podbiło w powietrze, a całe zdarzenie przypominało incydent pomiędzy tymi samymi kierowcami w 2016 roku.

Kontakt doprowadził do wycofania się Verstappena po tym, jak uszkodzone zawieszenie spowodowało kraksę w Eau Rouge. Räikkönen z kolei w czasie obecności samochodu bezpieczeństwa musiał odbyć dwa pit stopy i chociaż był w stanie dołączyć do stawki, to uszkodzona podłoga istotnie wpłynęła na obniżkę tempa prezentowanego przez Fina. Mistrz świata z 2007 roku dojechał na szesnastej pozycji.

- Nie wiem co stało się z Verstappenem - stwierdził Vasseur w rozmowie z Motorsport.com - Nadjechał znikąd, jeszcze przed hamowaniem był za Pérezem.

- Próbował wyprzedzić dwa samochody w pierwszym zakręcie i było to głupie, ponieważ w Spa możesz to robić i masz do tego [inne] miejsca. To nie Budapeszt czy Monako. Samochód był kompletnie zniszczony, brakowało połowy podłogi.

Sędziowie uznali, że był to incydent wyścigowy i nie podjęli żadnych działań.

- Oglądałem to - przyznał Michael Masi, dyrektor wyścigów Formuły 1. - Oczywiście od razu pojawił się samochód bezpieczeństwa, ale kiedy się uspokoiło, to spojrzeliśmy na to i ustalano, że był to pierwszy zakręt, pierwsze okrążenie i incydent wyścigowy. Bez dalszych akcji [z naszej strony].

Verstappen był nieugięty i mówił, że to nie była jego wina. Holender nie wskazywał też na Räikkönena jako sprawcę.

- Po pierwsze miałem zły start. Nie wiem dlaczego, ale zabuksowały koła. Potem próbowałem trzymać się wewnętrznej i sądzę, że Kimi spodziewał się, że będzie całkowicie przede mną.

- Oczywiście, zahamowałem później niż tamci dwaj, ale wciąż dość wcześnie. W pewnym momencie on po prostu pojechał swoją linią i nic nie mogłem zrobić.

Zapytany czy uważa to za incydent wyścigowy, Holender odpowiedział: - Tak, koniec końców myślę, że tak. Nie zrobił tego celowo.

Szef Red Bull Racing Christian Horner bronił swojego kierowcy, wspominając o jego serii ukończonych wyścigów, która trwała od zeszłego roku.

- Max miał niesamowitą serię. Od ubiegłorocznych Węgier znalazł się w pierwszej piątce każdego wyścigu. To 21 grand prix, czy ile ich tam wyszło. A to była niemal powtórka incydentu z Kimim z 2016 roku.

- Może to martwy punkt dla Kimiego? To był incydent wyścigowy. Nie sądzę, by Kimi wiedział że on [Verstappen] tam jest. Problemem był słaby start. Wtedy jesteś w tłoku i to nas dziś skarciło.

W czasie rozmowy z mediami przed obejrzeniem powtórek, Räikkönen powiedział, że nie widział Verstappena po swojej wewnętrznej.

- Nagle znalazłem się na dwóch kołach. Oczywiście tego nie widziałem, więc trudno powiedzieć. Koncentrowałem się na hamowaniu, ponieważ Mercedes zacieśnił linię, więc musiałem bardzo zwolnić. Szczerze mówić, nie widziałem go.

- Szkoda, bo mieliśmy dobrą prędkość. Było zbyt wiele szkód. Próbowaliśmy i skończyliśmy z tyłu - podsumował Kimi Räikkönen.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB15, crashes on the opening lap

Max Verstappen, Red Bull Racing RB15, crashes on the opening lap

Photo by: Joe Portlock / LAT Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Spa wymagające dla Williamsa
Następny artykuł Ferrari ponownie w roli faworyta

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska