Gniewny Sainz
Carlos Sainz wskazał, że chęć zastosowania przez niego bardziej agresywnej strategii niż taktyka, na którą zdecydowało się Ferrari, była przyczyną jego gniewnego wybuchu w komunikacji z zespołem podczas Grand Prix Monako.
Carlos Sainz, Scuderia Ferrari, in the Thursday press conference
Mark Sutton / Motorsport Images
W zeszły weekend, podczas pierwszej części GP Monako, w suchych warunkach, Sainz podążał między trzecim Estebanem Oconem a Lewisem Hamiltonem, gdy ten ostatni został wezwany do alei serwisowej przez Mercedesa na 33. okrążeniu.
Ferrari postanowiło zareagować, ściągając Sainza na pit stop na kolejnym kółku, aby uniknąć podcięcia strategii przez Hamiltona.
Jednak w ten sposób zrezygnowano również z podjęcia wyzwania walki z Oconem o trzecie miejsce, pierwsze podium dla Sainza w trudnym sezonie 2023.
To spowodowało gniewną reakcję Sainza, który wtedy uważał, że decyzja Ferrari była „słaba”, ponieważ bardziej zależało na czołowej trójce niż na utrzymaniu czwartej pozycji.
Wkrótce po wyścigu Sainz przeprosił za swoje wybuchy, a przed rozpoczynającym się dzisiaj weekendem Grand Prix Hiszpanii wyjaśnił swoje postrzeganie sprawy w tamtym czasie.
Gdy zapytano Sainza, czy jego niezgoda z zespołem wynikała z faktu, że Hiszpan ma bardziej agresywną mentalność niż jego zespół, odpowiedział: - Myślę, że to uczciwa ocena.
- Byłem całkiem otwarty w wyrażaniu chęci zdobycia tego podium i podjęcia ryzyka poprzez dłuższe pozostanie na torze jadąc na twardych oponach - kontynuował.
- Jednak też doskonale rozumiem perspektywę zespołu. Walczymy w mistrzostwach z Mercedesem, za nami jechał w tamtym momencie Lewis, który właśnie wykonał bardzo szybkie okrążenie na twardym ogumieniu i musieliśmy podjąć próbę obrony pozycji - wskazał.
- Aczkolwiek gdy opuściłem wtedy aleję serwisową wyjeżdżając za Estebanem, byłem dość sfrustrowany zaistniałym stanem rzeczy - zaznaczył.
Sainz dodał, że choć był zły na to, że Ocon utrzymał przewagę i zdobył niespodziewane trzecie miejsce dla Alpine, szybko zrozumiał stanowisko Scuderii podczas odprawy po zawodach.
- Kiedy racjonalnie wytłumaczyli powód swoich działań, doskonale wszystko zrozumiałem. Po prostu w tamtym momencie być może miałem inne postrzeganie sprawy w kontekście zastosowanej strategii - wspomniał. - Skupiałem się bardziej na oszczędzaniu twardych opon, oczekując na deszcz, ewentualny wyjazd samochodu bezpieczeństwa, co pozwoliłoby wbić się do czołowej trójki. Czy była na to szansa, tego już się nie dowiemy.
Ferrari dokonało kilku zmian w składzie strategów po serii błędów w 2022 roku.
Kiedy zapytano Sainza, czy zauważył jakąkolwiek poprawę w funkcjonowaniu i decyzyjności tego działu, odpowiedział, że praca nad tym wciąż trwa, ale uważa, że to nie taktyka, a słabe tempo wyścigowe zespołu odegrało znacznie większą rolę w gorszych rezultatach jego, jak i Charlesa Leclerca.
- Jeśli chodzi o funkcjonowanie działu odpowiedzialnego za strategię, czynione są duże postępy w tym aspekcie. Natomiast ogólnie nie jest to dla nas łatwy rok - powiedział Hiszpan.
- Startujemy z wysokich pozycji, ale nasze tempo wyścigowe jest zdecydowanie gorsze od osiągów prezentowanych w kwalifikacjach. Dlatego zawsze będą wątpliwości w aspekcie naszej strategii, gdy w trakcie niedzielnych zawodów spadamy na dalsze lokaty - podkreślił.
- To sprawia, że te pierwsze sześć rund było trudne do oceny i oszacowania w kwestii pracy strategów. W każdym razie uważam, że zespół robi wszystko, aby radzić sobie jak najlepiej na tym polu. Jak to zawsze bywa, jest margines do poprawy i nad tym pracujemy - podsumował.
Video: Jak zespoły przygotowują się do zmian konfiguracji toru F1
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze