GP Monako musi się postarać
Dyrektor McLaren Racing wskazał, że Grand Prix Monako musi poprawić swoją atrakcyjność, w celu utrzymania miejsca w kalendarzu Formuły 1.
Autor zdjęcia: Erik Junius
Za najbardziej prestiżowy wyścig Formuły 1 uznawane jest Grand Prix Monako, które z drugiej strony dzieli sport i jego fanów. Niektórzy uważają tutejszą procesję za nudne zawody, podczas gdy inni są pod wrażeniem precyzji i odwagi, którymi musi wykazać się kierowca na ciasnym torze ulicznym.
Jednak luksusowy weekend wyścigowy w księstwie musi stawić czoła ekspansji sportu na inne rynki międzynawowe, takie jak Arabia Saudyjska, Singapur, a ostatnio w szczególności Stany Zjednoczone. Do tegorocznego kalendarza dołączono GP Miami, a harmonogram sezonu 2023 będzie zawierał jedno z bardziej lukratywnych wydarzeń, GP Las Vegas.
Zapytany o przyszłość Monako w zatłoczonym terminarzu serii, Zak Brown powiedział, że księstwo musi stawić czoła rosnącej presji komercyjnej w zmieniającym się świecie.
- Monako zawsze było najbardziej efektowanym etapem Formuły 1. Jednak teraz Miami, Singapur i Las Vegas też są atrakcyjnymi rynkami - powiedział Brown agencji Reuters.
- Myślę, że Monako musi spełnić te same warunki biznesowe, co inne grand prix, a także znaleźć sposób na dostosowanie toru, ponieważ w miarę jak nasze samochody są coraz większe, ściganie tam robi się trudniejsze - kontynuował.
Organizatorzy Grand Prix Monako wnoszą najniższą opłatę licencyjną za goszczenie u siebie królowej sportów motorowych.
- Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę historię i dziedzictwo, aczkolwiek należy zwrócić uwagę na całość widowiska - wskazał. - Jest też element, który nie powinien wyłącznie wpływać na nasze decyzje, ale z pewnością musi być ich częścią, mianowicie wkład ekonomiczny.
- Wolałbym mieć Monako, niż aby nie było go wcale. Jednak żaden kierowca czy zespół, nie jest ważniejszy od całego sportu, podobnie tyczy się to jakiegokolwiek wyścigu - zaznaczył.
Rotacje w kalendarzu F1
Tegoroczny program liczy rekordowe 23 wyścigi, jeśli zostanie znalezione zastępstwo za Rosję. W kontekście przyszłych kampanii rozważa się rotacje niektórych wydarzeń.
- Gdybym miał magiczną różdżkę, chciałbym 21 lub 22 wyścigi w kalendarzu. 17 lub 18 z nich powinno gościć na stałe, a 7 czy 8 odbywać się na zmianę ponieważ uważam, że im więcej rynków wysokiej jakości, tym lepiej dla rozwoju sportu. Widziałbym 30 lokalizacji, ale 21 lub 22 rundy w roku - zaproponował.
Kontrakt promotora z Liberty Media na organizację Grand Prix Monako wygasa po tym sezonie.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze