Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Grosjean: Moje pokolenie nie miało szans w F1

Romain Grosjean uznał, że należy do pokolenia kierowców, dla których zabrakło miejsca w czołowych zespołach Formuły 1.

Romain Grosjean, Haas VF-20

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Grosjean po sezonie 2020 rozstanie się z Haas F1 Team. Nie przedłużono z nim kontraktu, nie znalazł też miejsca w innym zespole na przyszłoroczne mistrzostwa.

- Sądzę, że w przyszłym roku nie będę ścigał się w Formule 1 - nie ukrywał. - Nigdy nie mów nigdy, ale wygląda na to, że stawka jest już zapełniona.

Po krótkotrwałym debiucie w F1, jeżdżąc dla Renault w 2009 roku, trzy lata później powrócił do królowej sportów motorowych, jako pełnoetatowy kierowca. Reprezentował Lotusa, a od 2016 roku współpracuje z zespołem Haas.

- Myślę, że rocznik 1986/87 miał pecha - stwierdził w podcaście The Pink. - Paul di Resta, Nico Hulkenberg, ja i po części również Sebastien Buemi. Trafiliśmy do Formuły 1, gdy wszystkie najlepsze miejsca były już zajęte. Starsi zawodnicy nie odchodzili, a potem pojawili się młodzi, a my w tej sytuacji nigdy nie dostaliśmy szansy.

- Takie rzeczy są jednak poza naszą kontrolą. W każdym razie te dziesięć lat w Formule 1 było niesamowite i uważam, że osiągnąłem, to co chciałem. Oczywiście każdy chce być mistrzem, ale bez odpowiedniego zaplecza, nie ma na to szans - dodał. - Liczę, że to zmieni się w przyszłości. Formuła 1 byłaby o wiele lepszym miejscem, gdyby nie dominował w niej tylko jeden zespół. Owszem wykonują niesamowitą robotę, ale są zbyt mocni dla pozostałych.

Francuz na koncie ma obecnie udział w 178 grand prix. Na podium gościł dziesięć razy, ale nigdy nie stanął na jego najwyższym stopniu.

- Żałuję tylko, że Lotus zbankrutował w 2014 roku - przyznał. - Po świetnym sezonie 2013 byliśmy na dobrej drodze do osiągnięcia wysokich celów. Nie miałem wtedy oferty od żadnego czołowego zespołu. Kimi powrócił do Ferrari, ja zostałem w Lotusie, a nasze wyniki były coraz gorsze. Lądując na końcu stawki, ciężko później się od tego odbić.

- Wiem, że mogłem wygrać kilka wyścigów, ale nie żałuję, że się nie udało. Wiem bowiem, że za każdym razem dawałem z siebie wszystko. Jak mówię, szkoda tylko, że po 2013 roku nie dysponowałem konkurencyjnym samochodem - zakończył.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Sainz: Większość nie wygrałaby z Hamiltonem
Następny artykuł Rewolucja nie jest wymierzona w Mercedesa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska