Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Grosjean zbuduje model

Niespodziewany dzień wolny w trakcie Grand Prix Japonii sprawił, że wielu kierowców zastanawia się jak wykorzystać czas. Najbardziej oryginalne zajęcie znalazł sobie Romain Grosjean. Kierowca Haasa kupił w sklepie modelarskim sześciokołowy bolid Tyrrella.

Jody Scheckter, Tyrrell P34 Ford

Jody Scheckter, Tyrrell P34 Ford

LAT Images

Nadchodzący tajfun Hagibis zmusił organizatorów do odwołania całej sobotniej akcji na Suzuce. Widzowie, media i większość personelu dostała instrukcje, by w dniu przeznaczonym zwykle na kwalifikacje pozostać z dala od toru.

Biorąc pod uwagę, że w czasie porywistego wiatru zaleca się zostanie w domach, kierowcy zastanawiają się nad rożnymi wariantami spędzenia wolnego czasu. Wielu z nich planuje się dobrze wyspać, inni będą relaksować się przy grach komputerowych lub filmach. Zdecydowanie najbardziej oryginalne zajęcie znalazł sobie Romain Grosjean.

- Mój Xbox jest gotowy do użytku, ale kupiłem sobie również mały model do zbudowania. To sześciokołowiec Tyrrella - powiedział Francuz. - Kupiłem klej i poszedłem do sklepu w Shiroko.

- Mieli niesamowity, sterowany radiem samochód, który chciałem kupić, jednak nie miałbym narzędzi potrzebnych do jego złożenia. Pomyślałem więc, że wybiorę mały, plastikowy, sześciokołowy model Tyrrella. Zbuduję go.

- Nie mam farby, ale przykleję naklejki. Gdy klej będzie wysychać, ja pogram na Xboxie.

Niektórzy kierowcy koncentrowali się na poszukiwaniu zajęć w hotelu znajdującym się blisko toru, bowiem w nim się właśnie zatrzymali. George Russell z Williamsa powiedział: - Może pójdę na kręgle. Wczoraj byłem i świetnie się bawiłem.

- Sądzę, że nawet nas nie wypuszczą poza hotel, prawda? Upewnię się, że będę miał co jeść, bo najpewniej nikogo nie będzie.

Mistrz świata Lewis Hamilton zasugerował, ze pomimo nadejścia tajfunu wybierze się na wycieczkę do Tokio lub w okolice Zatoki Taiji, mając zamiar zwrócić uwagę na problem rzezi delfinów.

- Nie wiem co będę robił jutro. Trzy godziny stąd jest miejsce znane jako Cove, gdzie masowo zabijają delfiny. Kusi mnie, by tam pojechać, ponieważ nie mam nic innego do zrobienia, a dobrze byłoby rzucić światło na coś takiego.

- Może to zrobię, choć nie wiem ile czasu zajmie mi dotarcie na miejsce. To z pewnością nie jest najlepsza część ich kultury. Ale poza tym to piękny kraj.

- Dziś prawdopodobnie wrócę do Tokio i miło spędzę wieczór przy dobrym jedzeniu. W każdą sobotę zabieram zespół na kręgle, ale nie wiem czy takie miejsce będzie jutro otwarte, więc zobaczymy.

Tradycyjnie będący w dobrym humorze Daniel Ricciardo z Renault zażartował: - Nie wiem, pewnie znajdę jakiś bar. Co tu robić? Podobno wifi może nie działać. Obyśmy to przetrwali.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hamilton oczekuje walki w czasówce
Następny artykuł Zawodnicy popierają dwudniowy format grand prix

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska