Grupa pościgowa nie jest daleko
Kierowca McLarena Oscar Piastri wierzy, że grupa pościgowa nie znajduje się zbyt daleko za dominującym w ostatnim czasie Red Bullem.
Red Bull zdominował sezon 2023 zapisując na swoje konto 21 z 22 rozegranych wyścigów. W obliczu braku znaczących zmian w przepisach technicznych wielu miało nadzieję, że ktoś zagrozi ekipie z Milton Keynes. Jednak targani wewnętrznym konfliktem, mistrzowie świata nie mieli problemu ze zdobyciem dubletu na inaugurację kolejnej kampanii w Bahrajnie.
Mimo że trzeci w Grand Prix Bahrajnu Carlos Sainz stracił do Maxa Verstappena ponad 25 sekund, Piastri wierzy, iż grupa pościgowa, w której skład wchodzą Ferrari, Mercedes i McLaren, nie jest tak daleko za Red Bullem.
- Czuję pewny optymizm i nadzieję - stwierdził Piastri, który rozpoczął swój drugi sezon w F1. - Interesująco będzie się przekonać, gdzie będziemy w ten weekend. Patrząc na nasze mocne i słabe strony oraz mocne Red Bulla, mam nadzieję, że będziemy tutaj i na kilku innych torach trochę bliżej. Jednak [w Bahrajnie] nie było tak źle, jak chwilami w zeszłym roku.
- Najważniejsze było dla nas to, że zaledwie 0,2 s dałyby nam P2. A [Charles] Leclerc był najszybszy w Q2 i to okrążenie dałoby mu pole position. Myślę więc, że grupa pościgowa nie jest daleko.
W podobnie optymistycznym tonie wypowiedział się Lando Norris, zespołowy kolega Piastriego.
- Nie wydaje mi się, aby było się czym niepokoić, biorąc pod uwagę, że mieli dużo czasu na stworzenie i rozwój samochodu na ten rok - zauważył Norris. - Jestem zadowolony z naszej pozycji względem Red Bulla. W kwalifikacjach Max nie miał łatwo.
- Jestem przekonany, że oni nadal uczą się swojego samochodu. Mają w tym roku zupełnie inną koncepcję. Poza tym rozpoczęli prace nad tym samochodem dużo wcześniej niż inni, [więc ich forma] mnie nie zaskakuje. Ale nie spodziewałem się, że będziemy tak blisko, podobnie jak kilka innych zespołów. To pewna nadzieja dla wszystkich.
Norris jest także przekonany, że układ sił za Red Bullem będzie się zmieniał. Wskazał, że różnice są tak małe, że decydować będzie tzw. forma dnia, będąca wykładnią mocnych i słabych stron samochodów na poszczególnych torach.
- Mam nadzieję, że wszystko trochę się wymiesza. Jest na tyle blisko, że można stwierdzić, iż nie wiadomo, co się wydarzy. Jasne jest, że Ferrari było w miniony weekend trochę z przodu. Mercedes był mniej więcej tam gdzie my, a Aston Martin, co zaskakujące, trochę z tyłu. Jednak na torze o tej charakterystyce [jak Dżudda], wszystko może się łatwo zmienić.
Polecane video:
Oglądaj: GP Arabii Saudyjskiej - Przewodnik po torze w Dżuddzie
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.