Haas F1 nadal eksperymentuje

Podczas poprzedniego wyścigu w Wielkiej Brytanii, w przypadku Grosjeana zrezygnowano z pakietu aero, który Haas wprowadził w pierwszej fazie sezonu i powrócono do specyfikacji z początku mistrzostw. Jednak eksperyment polegający na porównaniu dwóch różnych konfiguracji samochodów nie wypalił, a to przez kolizję Grosjeana i Magnussena już na pierwszym okrążeniu na Silverstone.

Samochód Magnussena teraz, na Hockenheim, będzie wyposażony w nowy pakiet „zaprojektowany w celu zwiększenia docisku i poprawienia właściwości jezdnych samochodu”. Grosjean będzie używał specyfikacji z Austrii.

- Zmieniliśmy kilka części w samochodzie - przyznał szef ekipy, Gunther Steiner. - Nie koncentrujemy się na jednym, konkretnym obszarze. Po prostu staramy się, aby bolid był lepszy i bardziej komfortowy w prowadzeniu. Chcemy, żeby opony lepiej pracowały. To najważniejsza kwestia, którą teraz możemy poprawić, a ma ona wiele wspólnego z dociskiem.

Pomimo ostatnich kontrowersji i kolizji między kierowcami amerykańskiej ekipy, zespół nie zamierza zmieniać składu w tym roku, a kwestia wyboru kierowców na mistrzostwa 2020 jeszcze nie została poruszona.

- Nic się nie zmieniło. Do czasu przerwy letniej nie będziemy zastanawiali się nad składem na sezon 2020 - podkreślił Steiner.

Krążą jednak spekulacje, że do zespołu miałby trafić Sergio Perez. Na debiut w F1 liczy natomiast ich kierowca rozwojowy Pietro Fittipaldi. Wymieniany jest też Esteban Ocon, junior Mercedesa.

- Każda opcja jest możliwa, ponieważ Mercedes jest bardzo otwarty, nawet jeśli potencjalny zespół na sezon 2020 korzystałby z innego silnika - powiedział niedawno Ocon.

Zapowiedź Grand Prix Niemiec opublikowana przez zespół nadal zawierała barwy ich sponsora tytularnego - firmy Rich Energy, pomimo ostatnich licznych zawirowań dotyczących dalszej współpracy z brytyjskim producentem napojów energetycznych.

Romain Grosjean, Haas F1 Team VF-19

Photo by: Glenn Dunbar / LAT Images