Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Haas nie będzie czekał na Ferrari

Szef zespołu Haas F1 Guenther Steiner, nie zamierza czekać aż Ferrari zadecyduje co chce zrobić z Mickiem Schumacherem w ich składzie, chociaż sam też nie śpieszy się z werdyktem w tej sprawie.

Mick Schumacher, Haas VF-22

Mick Schumacher, Haas VF-22

Zak Mauger / Motorsport Images

Mick Schumacher zalicza swój drugi sezon w Formule 1 i ostatnio przyciągnął uwagę kilkoma dobrymi wynikami po trudnym początku kampanii. Zajął ósme miejsce w GP Wielkiej Brytanii zdobywając swoje pierwsze punkty w karierze, potem był szósty w GP Austrii.

Niemiec, wychowanek akademii Ferrari trafił do Haasa w oparciu o ich bliskie relacje techniczne z włoską stajnią. Steiner wskazuje jednak, że końcowa decyzja o pełnym składzie kierowców leży tylko po stronie jego i właściciela zespołu - Gene Haasa.

- Nie, nie musimy czekać na to co powie Ferrari - przekazał Steiner dla magazynu Racer. - Natomiast nigdy nie decydujemy o składzie przed przerwą letnią i tak było również w tym roku. Podczas wakacji porozmawiam z Gene'em, a potem będzie tak: zapytacie mnie o to ponownie podczas następnego wyścigu w Europie, a ja poinformuję, że decyzja zapadnie pod koniec września lub października, jak to zawsze miało u nas miejsce i miejmy nadzieję, że tak samo będzie i tym razem.

Czytaj również:

Steiner upiera się, że Ferrari nie ma wyłączności na obsadzenie jednego z samochodów amerykańskiej formacji.

- Nie chcę mówić o naszej umowie z Ferrari, bo w przeciwnym razie się zdenerwują - powiedział z przymrużeniem oka. - Natomiast nie znam szczegółów kontraktu zawartego między Ferrari i Mickiem i nie muszę znać. Jeśli postanowi przejść gdzieś indziej, nie zmienię tego. Natomiast tylko ja i Gene jesteśmy zaangażowani w proces wyboru kierowców.

Jedno miejsce w Haasie jest już zajęte. Kevin Magnussen ma wieloletnią umowę, co jest dobrą stabilizacją dla Haasa w kontekście ich przyszłości.

- Jestem bardzo zadowolony z tej współpracy i mamy o jeden ból głowy mniej. Wykonuje dobrą pracę i dobrze się tu bawi, przynajmniej ja tak uważam. Musielibyście go zapytać, czy już żałuje, że wrócił, ale nie spodziewam się, aby tak było. Trafił bowiem w całkiem dobre środowisko. Nie sądzę, że liczył na tak sprawujący się samochód. Posiadanie go w składzie na przyszły rok jest jedną rozterką mniej, co pozwala nam bardziej skupić się na przygotowaniach do przyszłego sezonu - podsumował.

Niemiecka gazeta Bild podała niedawno, że przyszłość Schumachera w Haasie jest pod dużym znakiem zapytania. Rzekomo nie może już liczyć na pomoc ze strony Ferrari, ze względu niedostateczne rezultaty, jakie do tej pory uzyskiwał w F1.

Czytaj również:

Video: Mick Schumacher odpowiada na pytania kibiców

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Szafnauer pewny swego
Następny artykuł Ocon może być liderem

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska