Haas nie zmieni swojej filozofii
Amerykański zespół Haas F1 nie będzie budował przyszłorocznego bolidu z myślą o dopasowaniu go do opon. Firma Pirelli obiecała, że szykowane mieszanki będą miały szersze okno pracy.
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
Haas od czasu wejścia do Formuły 1 zrobił duży postęp i na koniec sezonu 2018 uplasował się na piątym miejsce wśród zespołów. W tym roku ekipie ze Stanów Zjednoczonych wiedzie się zdecydowanie gorzej i aktualnie zajmuje ona dziewiątą pozycję, mając za sobą jedynie Williamsa.
Głównym problemem są opony, które w specyfikacji 2019 nie „współgrają” z tegorocznymi bolidami, prowadzonego przez Günthera Steinera, zespołu. Mimo to, Włoch podkreśla, że koncepcja budowy auta nie zmieni się diametralnie przy projektowaniu kolejnej ewolucji.
Zapytany przez Motorsport.com jak bardzo obawy dotyczące braku rozwiązania problemów z ogumieniem wpływały na projekt 2020, Steiner odpowiedział: - Otrzymaliśmy od Pirelli obietnicę, że przyszłoroczne opony będą miały szersze okno. To jest to nad czym pracują i do czego się zobowiązali.
- To czego nauczymy się w tym roku będzie pomocne w kolejnym sezonie. Nie wiem jednak, czy rozwiązanie będzie ostateczne i sprawi, że wszystko będzie działało przez cały czas. Pod koniec roku będziemy mieć lepsze rozeznanie.
Haas zdobył 29 punktów w debiutanckim sezonie. W kolejnych zaliczał progres, najpierw do 47 w 2017, a ubiegły rok zakończył z dorobkiem 93 oczek, zdobywając dzięki temu piąte miejsce w zespołowej klasyfikacji.
W tegorocznej kampanii stajnia z Kannapolis zgromadziła jedynie 16 punktów, choć samo tempo bolidu nie należy do najgorszych. Kevin Magnussen zdołał zakwalifikować się do Grand Prix Austrii z piątym czasem.
Steiner stwierdził: - Wiedzieliśmy, że ten rodzaj problemów kiedyś nadejdzie, chociaż rozdźwięk między tempem jednego okrążenia, a wyścigiem jest frustrujący.
- W pewnym momencie powiedziałem, że zrobimy krok w tył. To normalne w rywalizacji. Nie możesz ciągle piąć się w górę. Więcej zależy od tego jak zareagujemy. Teraz wyzwaniem jest utrzymanie wśród wszystkich pełnej koncentracji i wspólna praca we właściwym kierunku. Ważne jest bycie częścią rozwiązania, a nie problemu. Wtedy z tego wyjdziemy.
Szef zespołu przyznał, że utrzymanie odpowiednich nastrojów jest trudne, ponieważ to sukces jest największym motywatorem.
- Niektórym ludziom może zabraknąć pewności siebie i będą robić coś innego. Musimy się z tym pogodzić. Nie ma lepszego motywatora niż sukces i wszyscy o tym wiemy. Gdy go nie ma, to trzeba włożyć więcej pracy, by utrzymać ich [ludzi] motywację.
- Osiągnięcie takie jak w roku ubiegłym tego nie wymaga. Zespół sam się napędzał - zakończył Günther Steiner.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze