Hamilton był najszybszy
Lewis Hamilton uważa, że był zdecydowanie najszybszym zawodnikiem podczas Grand Prix Brazylii.
Kierowca Mercedesa startował z pitlane, a finiszował na czwartym miejscu, tuż za podium.Hamilton po rozbiciu samochodu na początku sobotnich kwalifikacji, dzisiaj ruszał z pit lane. W trakcie wyścigu przebijał się przez całą stawkę. Dotarł do czwartego miejsca i zaczął naciskać Kimiego Raikkonena. Jednak nie poradził sobie z Finem.- Byłem najszybszy przez cały weekend i prawdopodobnie byłbym na pole position i finiszował na pierwszym miejscu. To jednak z pewnością sprawiło, że to był fajny wyścig - powiedział Hamilton dla NBC.- Byłem dzisiaj zdecydowanie szybszy niż ktokolwiek inny. To naprawdę pozytywne - uznał.- Miałem dobre tempo podczas długich przejazdów na piątkowych treningach, szczególnie na miękkich oponach. Myślę, że byłem lepszy o pół sekundy od pozostałych.- Dzisiaj jechałem przez cały czas na 110 procent i musiałem dać coś ekstra. Kimi był blisko, ale moje opony się skończyły i już nic mi nie zostało – dodał.Sebastian Vettel, który wygrał Grand Prix Brazylii nie ukrywa, że rezultat stanowił duży oddech dla Ferrari.- Myślę, że to wielka ulga - powiedział Vettel. - To był ciężki dzień i trudny wyścig. To było naprawdę trudne i nie było miejsca na błędy. Ciężko było z kontrolowaniem opon przez cały wyścig.- Można uczciwie stwierdzić, że Mercedes był trochę szybszy - dodał. - Lewis prawdopodobnie pojechał najszybciej w wyścigu. Jednak obydwa samochody Ferrari są na podium i jesteśmy bardzo szczęśliwi.Valtteri Bottas, który ruszał do dzisiejszej rywalizacji z pole position, musiał zadowolić się drugim miejscem. Przyznał, że przegrał wyścig na starcie.- Dla mnie problemem były buksujące koła na początku - powiedział Bottas. - Jak tylko zwolniłem sprzęgło, przyczepność była mniejsza niż się spodziewałem. Seb miał lepszy start i zjechał do wewnętrznej.- Nasze tempo było dzisiaj bardzo podobne, nie było zbyt dużej różnicy - porównywał się z Vettelem. - Gdybym był pierwszy w zakręcie nr1, prawdopodobnie to byłby inny wyścig, ale co by było gdyby…
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze