Hamilton: F1 potrzebuje bezstronnych sędziów

Lewis Hamilton wezwał włodarzy Formuły 1, aby ci upewnili się, że seria posiada bezstronnych sędziów, sugerując jednocześnie, iż są tacy, którzy „bardziej lubią” poszczególnych kierowców.

Hamilton: F1 potrzebuje bezstronnych sędziów

W trakcie sezonu 2021 nie brakowało narzekań na sędziowskie werdykty. Kulminacją były końcowe minuty Grand Prix Abu Zabi. Wtedy dyrektor wyścigowy Michael Masi podjął kilka kontrowersyjnych decyzji, zmieniając losy nie tylko tej jednej rozgrywki, ale i tytułu.

Hamilton po przekroczeniu linii mety powiedział jedynie w radiowym komunikacie: „To zostało zmanipulowane” i milczał przez blisko dwa miesiące. Mercedes próbował protestować, ale zrezygnował z kroków prawnych, gdy FIA zapowiedziała dochodzenie w sprawie wydarzeń z Yas Marina Circuit.

W minionym tygodniu ogłoszono, że Masi stracił posadę. Jego obowiązki przejmą zamiennie Eduardo Freitas i Niels Wittich. Wspierać ich będzie Herbie Blash.

Pytany przez Motorsport.com czy nowe osoby funkcyjne rozwiążą problem, Hamilton odpowiedział:

- Musimy się upewnić, że będziemy mieli bezstronnych sędziów. Kierowcy wyścigowi... niektórzy z nich są dobrymi kolegami pewnych osób. Niektórzy razem podróżują, inni z kolei bardziej lubią się z konkretnymi osobami.

- Po prostu sądzę, że potrzebujemy ludzi, którzy nie mają uprzedzeń i są bardzo wyważeni, jeśli chodzi o podejmowanie decyzji.

Hamilton podkreślił również, że w gronie sędziowskim powinna być większa różnorodność. Podczas rund F1 zwykle w panelu zasiadają cztery osoby, wspierające dyrekcję wyścigu.

- Chciałbym zobaczyć więcej kobiet w pokoju sędziowskim. Nie wydaje mi się, abyśmy ich wiele mieli. W zeszłym roku chyba jedną lub dwie. Ponadto byłoby wspaniale gdyby była dwójka dyrektorów wyścigowych - mężczyzna i kobieta. Uważam, że to świetny pomysł na promowanie różnorodności.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Kubica: Poranek bez okrążeń oznacza problemy

Produktywne testy F1