Hamilton krytykuje Verstappena

Lewis Hamilton skrytykował Maxa Verstappena za jazdę podczas Grand Prix Arabii Saudyjskiej, mówiąc, że rywal wielokrotnie przekraczał dopuszczalne granice.

Hamilton krytykuje Verstappena

Wyścig w Dżuddzie bardziej niż z premierowej wizyty Formuły 1 w Arabii Saudyjskiej zapamiętany zostanie z walki „na noże” między Hamiltonem i Verstappenem. Wygrał ten pierwszy, ale nie obyło się bez kontrowersji.

Te dotyczyły głównie dwóch manewrów Verstappena w pierwszym zakręcie toru Corniche, gdzie Holender w obu przypadkach wyjechał poza tor, zaciekle atakując rywala, oraz kuriozalnej sytuacji z 37. okrążenia, kiedy Hamilton wjechał w tył samochodu Verstappena. Sędziowie winą obciążyli 24-letniego pretendenta do tytułu, wlepiając mu dwie kary czasowe - jedną w trakcie i jedną po wyścigu.

Czytaj również:

Hamilton pytany podczas konferencji prasowej o zacięty pojedynek, nie szczędził Verstappenowi krytyki, mówiąc, że rywal przesadza podczas walki koło w koło.

- Staram się i muszę zachowywać spokój, a było to bardzo trudne - powiedział siedmiokrotny mistrz świata. - Przez całe życie ścigałem się z wieloma kierowcami. W ciągu 28 lat napotkałem na swojej drodze wiele postaci. W czołówce jest kilku, którzy sądzą, że albo reguły ich nie dotyczą, albo nie myślą o regułach.

- Dziś starałem się przemówić na torze, utrzymać samochód między białymi liniami i zrobić wszystko właściwie.

Proszony o doprecyzowanie czy jednym z przekraczających dopuszczalne granice jest Verstappen, odparł:

- Z całą pewnością jest poza granicą. Wiele razy musiałem unikać kolizji z tym gościem. Nie zawsze przeszkadza mi bycie tym, który ustępuje. Żyję, żeby walczyć i tak postępuję.

Zdarzenie z 37. okrążenia to nie pierwsza kolizja między dwoma rywalami, jednak z pewnością najbardziej kuriozalna. Hamilton - o czym potem powiedział sędziom - przyznał, że nie miał informacji o zamiarze oddania pozycji przez Verstappena.

- Nie otrzymałem informacji, więc nie rozumiałem, co się dzieje. Nagle zaczął odpuszczać i delikatnie zmieniać linię jazdy. Zastanawiałem się czy nie próbuje jakiejś szalonej taktyki. Nagle wiadomości zaczęły spływać, a on bardzo mocno zahamował. Ja wpadłem na niego i prawie „zdjąłem” nas obu.

- Jemu nie przeszkadza, jeśli obaj nie skończymy wyścigu. Z mojej perspektywy, obaj musimy dojechać. Ale ciekawie będzie zobaczyć, co się stanie.

- Ja jestem wyluzowany. Czuję się jak na ringu bokserskim i jestem gotowy do walki.

Przed finałem w Abu Zabi obaj kierowcy mają po 369,5 punktu. W przypadku remisu po ostatniej rundzie sezonu, decydować będzie liczba zwycięstw. Verstappen ma ich obecnie dziewięć, a Hamilton osiem.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Mercedes chce czystej walki

Ocon: To trudne do przełknięcia