Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hamilton ma nadzieję, że Wolff nie zasili szeregów organizatorów F1

Lewis Hamilton uważa, że szef Mercedesa w F1: Toto Wolff, jest najlepszym menedżerem w tej serii, ale jednocześnie sugeruje, że za sprawy organizacyjne cyklu powinny być odpowiedzialne osoby neutralne, niepowiązane wcześniej z którymś z zespołów.

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 and Toto Wolff, Mercedes AMG F1 Director of Motorsport

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Wolff jest uznawany za głównego kandydata do przejęcia stanowiska dyrektora generalnego F1, które obecnie zajmuje Chase Carey. Hamilton dodatkowo brał udział w ostatnim spotkaniu organizatorów F1, FIA i zespołów, co daje mu pewien pogląd sytuacji na to, jak wyglądają rozmowy.

- Nie wierzę, by w całej Formule 1 był lepszy menedżer niż Toto. Jednak będąc w pozycji kibica, gdy widzisz wszystkie osoby zarządzające i które podejmują ostateczne decyzje, możesz pomyśleć, że taka osoba będzie stronnicza. Mamy Jeana Todta i znam jego poziom, ale faktem jest, że długo chodził w czerwonych barwach i gdy pojawi się dylemat czy wybrać czerwone, czy srebrne koszulki, pewnie wybierze czerwone. Wiesz, co mam na myśli? Tak samo jak wstanę z łóżka i zobaczę numery 44 i 6, to wybiorę 44. Toto był w Mercedesie bardzo długo - mówił Hamilton.

- Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko kwestie zarządzania, byłby najlepszym wyborem, ale wydaje mi się, że w najlepszym układzie lepiej jest wziąć kogoś z zewnątrz, kogoś neutralnego, kto nie wie nic o Ferrari - dodał.

Hamilton został zapytany również o spotkanie kryzysowe w Paryżu i zdaniem Brytyjczyka zespoły mają zbyt duży wpływ na decyzje FIA.

- FIA jest ciałem zarządzającym i to oni muszą podejmować wszystkie decyzje. Zespoły nie powinny być w to zaangażowane, ponieważ każdy chce ugrać coś dla siebie. Nie lubię o tym mówić, ale chodzi o neutralność. To tak samo jakby wszystkie drużyny piłkarskie rozmawiały o przyszłości sportu. Będą naciskać, by wprowadzić korzystne dla nich rzeczy. Natomiast jeśli będziemy mieli główną grupę inteligentnych osób, to ich jednym zadaniem byłoby sprawienie, by sport był świetny. Powinni mieć władzę i po prostu podejmować decyzje.

Mistrz świata przyznał, że był sfrustrowany propozycją zwiększenia masy minimalnej aut od sezonu 2021: - Siedzisz tam i rozmawiasz o tym, że auto ma być cięższe i to mnie zaskakuje. Dlaczego zamierzamy to zrobić? Samochód już jest o 130 kilogramów cięższy niż wtedy, gdy pojawiłem się w tym sporcie, a nie wiedzą, że nie mamy najlepszych hamulców, które przegrzewają się i znikają. Jeśli dodamy kolejne 30 kg, będzie jeszcze gorzej. Trzeba będzie oszczędzać więcej paliwa. To będzie efekt domina, ale teraz, gdy kierowcy mogą brać udział w rozmowach, możemy podnieść głos w kilku sprawach.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł McLaren patrzy w stronę czołówki
Następny artykuł Zespoły chcą wrócić do zeszłorocznych opon

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska