Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hamilton: Mistrzostwo nie jest jeszcze pewne

Lewis Hamilton po mało udanym dla Mercedesa Grand Prix Singapuru przyznał, że o mistrzostwo trzeba jeszcze ciężko walczyć i każdy z członków zespołu powinien zdawać sobie z tego sprawę.

Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10, leads Sebastian Vettel, Ferrari SF90, Max Verstappen, Red Bull Racing RB15, and Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10

Autor zdjęcia: Lionel Ng / Motorsport Images

Pomimo posiadania w miarę bezpiecznej, 96-punktowej przewagi nad najbliższym rywalem niekorzystającym z bolidu Mercedesa, Hamilton twierdzi, że odradzające się Ferrari przypomina mu o wyzwaniach, którym wciąż trzeba stawić czoła.

Po Grand Prix Singapuru, podczas którego źle dobrana strategia pozbawiła pięciokrotnego mistrza świata szans na walkę o zwycięstwo, Brytyjczyk jest pewien, że jego zespół musi ponownie w pełni skupić się na celu, jakim jest mistrzostwo.

Zastanawiając się nad rosnącym zagrożeniem ze strony Red Bull Racing i Ferrari, lider punktacji powiedział: - W miarę trwania sezonu w czołówce jest coraz ciaśniej. Cieszy mnie to, ale jednocześnie sądzę, że musimy wykonywać lepszą pracę.

- Na początku sezonu spisywaliśmy się świetnie i mamy teraz sporą przewagę. Może ona jednak łatwo zniknąć. Nie mam co do tego złudzeń. Mistrzostwa nie są jeszcze wygrane.

- Musimy zakasać rękawy. Możemy wycisnąć z tego samochodu więcej, tak samo jak z każdej osoby w zespole. Wygrywamy i przegrywamy razem i nikt z nas nie czuje się teraz wspaniale.

- Jeśli w ekipie jest ktoś zrelaksowany, to trzeba z nim porozmawiać, ponieważ wszyscy powinni raczej odczuwać ból spowodowany zaistniałą sytuacją. Jedziemy na kolejny wyścig, próbując podnieść się na duchu i wykonać lepszą pracę.

Hamilton uważa, że doskonała forma Ferrari w Singapurze była raczej wynikiem tego, że włoska stajnia była w stanie „odblokować” potencjał jaki drzemie w samochodzie. "Zwykłe" dodanie docisku nie spowodowałoby takiego wzrostu konkurencyjności.

Zapytany przez Autosport/Motorsport.com o formę Ferrari, kierowca Mercedesa odpowiedział:

- Myślę, że jestem realistą i widzę sytuację w jakiej się znajdujemy. Przywieźli jakieś ulepszenia, ale może po prostu przez cały rok mieli dobry samochód, tylko nie pracował on do tej pory w odpowiednim oknie. Kto wie...

- Bardzo trudno będzie ich pokonać, zwłaszcza, że są tak szybcy na prostych. W tej chwili nie możemy z nimi konkurować w tym obszarze, ale wcześniej wygrywaliśmy nie mając najlepszego samochodu, więc chodzi po prostu o to, jak spisujemy się w trakcie weekendu.

- W tej chwili radzą sobie bardzo dobrze zarówno na prostych, jak i w zakrętach. Zrobiłem wystarczająco podczas pierwszego stintu, aby wyjść na prowadzenie, jednak cała operacja nie zadziałała tak, jak powinna. Musimy się zebrać, zmotywować i pracować razem - zakończył Lewis Hamilton.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Zmaksymalizował przeciwności
Następny artykuł Gasly wierzy w swoją szansę

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska