Hamilton nie miał informacji
Andrew Shovlin, szef operacji torowych w Mercedesie, ujawnił, że Lewis Hamilton nie miał informacji o zamiarze oddania pozycji przez Maxa Verstappena.
Lewis Hamilton, Mercedes, hits Max Verstappen, Red Bull Racing
Getty Images / Red Bull Content Pool
Podczas 38. okrążenia niedzielnego wyścigu Hamilton uderzył w tył samochodu Verstappena. Choć na tor posypały się części - głównie z przedniego skrzydła Mercedesa W12 - obaj rywale mogli kontynuować jazdę.
Do kuriozalnego zdarzenia doszło tuż po tym, jak Verstappen otrzymał od zespołu polecenie przepuszczenia Hamiltona. Inżynier wyścigowy zaznaczył, by Holender zrobił to „strategicznie”. 24-latek postanowił zwolnić tuż przed linią detekcji DRS, by po ewentualnym wyprzedzeniu go przez mistrza świata, móc niemal natychmiast skontrować. Nieco zdezorientowany Hamilton wjechał w tył RB16B.
Niemal dokładnie w momencie uderzenia Peter Bonnington, inżynier wyścigowy Hamiltona, powiedział przez radio: „Poprosili Maxa, by zamienić pozycje”. Z kolei chwilę po zdarzeniu Ron Meadows, dyrektor sportowy obrońców tytułu, żalił się Michaelowi Masiemu, dyrektorowi wyścigowemu z ramienia FIA, iż zespół nie miał pojęcia o zapowiadanej zamianie pozycji. Masi odpowiedział: „Przepraszam Ron, ale odezwałem się i wam to powiedziałem. Jeśli macie ustawione inne kanały...”. „Nie, nie, powiedziałeś mi to, gdy już się to stało. Przekazywałem to inżynierowi!” - odparł wzburzony Meadows.
Sędziowie wzięli całe zdarzenie pod lupę i w oparciu o telemetrię wlepili Verstappenowi 10-sekundową karę, doliczoną do łącznego czasu uzyskanego w wyścigu. Nie zmieniło to układu na podium i lider tabeli kierowców pozostał na drugim stopniu.
Shovlin w tradycyjnym podsumowaniu wyścigu ujawnił, że Hamilton nie miał informacji o zamiarach Verstappena.
- Nie mieliśmy czasu, aby przekazać to Lewisowi i on się tego nie spodziewał. Oglądając nagranie z wewnątrz samochodu, można zobaczyć czemu Lewis miał problem. Max był na środku toru, który w tamtym miejscu ma szerokość trzech samochodów. Lewis nie wiedział czy Max zjedzie w lewo, czy w prawo.
- Max został na środku i mocno zahamował. Nacisk na hamulec zmierzony u Lewisa wyniósł około 50 barów. Później samochód był na granicy hamowania, by nie wjechać w Maxa. Tylko tyle mógł zrobić Lewis.
- To nie było miejsce, w którym możesz oczekiwać, że ktoś cię puści. Jeśli chodziłoby o zespołowego kolegę, wszystko byłoby jasne. Kiedy masz zamiar oddać pozycję, powinno być podobnie. Musisz z niej po prostu zrezygnować - zakończył Andrew Shovlin.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze