Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hamilton obawiał się wypadku

Lewis Hamilton przyznał, że w trakcie Grand Prix Azerbejdżanu miał poważne obawy, że straci panowanie nad swoim podskakującym Mercedesem i rozbije się o ścianę toru w Baku.

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG, in Parc Ferme

Autor zdjęcia: Simon Galloway / Motorsport Images

Wciąż panujący mistrzowie świata wśród konstruktorów nadal nie mogą znaleźć idealnego - czyli niepozbawiającego samochodu istotnej porcji osiągów - rozwiązania na podskakiwanie i dobijanie do podłoża.

Hamilton zdecydowanie bardziej odczuwa niekorzystne zjawisko niż jego zespołowy kolega - George Russell. Dysproporcje dodatkowo pogłębiły się w Azerbejdżanie za sprawą różnic w specyfikacji obu W13.

Na ulicach Baku Hamilton ruszał z siódmego pola, a finiszował jako czwarty. Po wyścigu przez długi czas nie mógł wysiąść z samochodu, odczuwając - jak sam przyznał - trudny do opisania ból pleców. Brytyjczyk ujawnił również, że chwilami zastanawiał się czy zdoła dotrzeć do mety.

- Było wiele momentów, kiedy naprawdę nie wiedziałem czy dam radę - przekazał Hamilton. - Zastanawiałem się czy utrzymam samochód na torze. Nie wiem czy widzieliście, ale kilka razy prawie straciłem kontrolę w szybkiej sekcji.

- Walka z samochodem była więc intensywna. W samej końcówce, na dziesięć okrążeń przed flagą, musiałem sobie powtarzać: „Dasz radę, dasz radę. Po prostu musisz to znieść”.

Hamilton ujawnił również, że kilkukrotnie musiał odpuszczać gaz na końcu prostej, ponieważ obawiał się, że straci kontrolę nad dobijającym samochodem.

- Tak. Podskakiwał strasznie. Naprawdę wiele razy prawie uderzyłem w ścianę. Obawiałem się o bezpieczeństwo. Ponad 300 km/h i uderzenie w ścianę. Jako kierowca wyścigowy nie chcesz o tym myśleć. Wcześniej tak naprawdę nigdy aż tak nie pilnowałem, aby przy dużej prędkości nie uderzyć w ścianę. Strasznie dziwne uczucie.

Siedmiokrotny mistrz świata przyznał, że wspomniana wcześniej, inna specyfikacja jego samochodu nie sprawdziła się na ulicach Baku.

- Cieszę się, że to już koniec. To był najtrudniejszy i najbardziej bolesny wyścig jakiego w życiu doświadczyłem. George nie miał takiego podskakiwania i dobijania jak ja. Wczoraj [w sobotę] traciłem do niego ponad 0,3 s na samej prostej. Miałem pewną eksperymentalną część w swoim samochodzie oraz inne tylne zawieszenie. Kierunek był zły.

Hamilton jest obecnie szósty w tabeli kierowców. Posiada 62 punkty, o 78 mniej niż prowadzący Max Verstappen.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł To nie było „team orders”
Następny artykuł Walka z Mercedesem pokazem siły

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska