Hamilton odpadł w Q1
Lewis Hamilton zrzucił winę za odpadnięcie z Q1 w kwalifikacjach do Grand Prix Arabii Saudyjskiej na złe ustawienia W13, przez co jego bolid nie nadawał się do szybkiej jazdy.

Mercedes wciąż nie może uporać się z problemami, które sprawia im tegoroczny samochód.
Lewis Hamilton zupełnie nie miał tempa w kwalifikacjach i nie wyszedł z pierwszej części czasówki na torze w Dżuddzie.
Mimo późnej próby, w ostatnich sekundach sesji wyprzedził go Lance Stroll z Astona Martina, który zajął ostatnie miejsce dające mu awans do Q2.
Po zakończeniu sesji Hamilton narzekał na brak balansu, który był spowodowany wyborem ustawień dokonanym przez zespół.
- Po prostu miałem problemy z balansem samochodu. Coś jest nie tak z ustawieniami. W trzecim treningu wszystko wyglądało dobrze i staraliśmy się podążać w podobnym kierunku - przekazał Brytyjczyk. - Może posunęliśmy się za daleko i samochód nie nadawał się do jazdy. Był bardzo nerwowy.
Siedmiokrotny mistrz świata, który zdecydowanie odstawał od czołówki w trakcie dotychczasowego przebiegu weekendu, nie jest pewien, czy będzie konkurencyjny podczas niedzielnego wyścigu.
Przepisy F1 dotyczące parc ferme oznaczają, że kierowcy nie mogą zmieniać ustawień bolidu między czasówką a wyścigiem, bez konieczności startu z pitlane.
- Mam taki sam samochód, jaki miałem w kwalifikacjach, więc nie spodziewam się, że przebiję się aż tak daleko do przodu - dodał. - Na pewno dam z siebie wszystko.
Podczas gdy Hamiltonowi nie udało się wyjść z Q1, jego kolega z zespołu George Russell poradził sobie zdecydowanie lepiej, awansując do drugiego segmentu.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.