Hamilton poczuł ulgę
Tylko sam Lewis Hamilton i jego zespół wiedzieli, jak bardzo GP Abu Zabi było wzruszające dla siedmiokrotnego mistrza świata.
Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, celebrates on the grid at the end of the race
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Hamilton już w styczniu ogłosił, że w 2025 roku przejdzie do Ferrari. Ostatni sezon startów w Mercedesie był dla niego pełen wzlotów i upadków.
Po nieudanych kwalifikacjach Brytyjczyk zastosował dość alternatywną strategię i do wyścigu na Yas Marina wystartował na twardych oponach. Jak się później okazało, była to mądra decyzja.
Na 12. okrążeń przed końcem rywalizacji tracił do swojego zespołowego partnera aż 14 sekund, ale zdołał to odrobić i na ostatnim okrążeniu przepuścił bardzo brawurowy atak od zewnętrznej strony 9. zakrętu, wyprzedzając Russella i kończąc ostatnie tegoroczne grand prix na 4. pozycji.
Po wyścigu zespół oddał hołd kierowcy, który zdobył w barwach Mercedesa sześć z siedmiu swoich tytułów.
Po przekroczeniu linii mety Hamilton powiedział, że „nie ma już łez” po swoim ostatnim weekendzie w Mercedesie i dodał, że czuje ogromną ulgę, że tak pozytywnie udało mu się zakończyć 12-letnią współpracę z zespołem z Brackley.
- Zdecydowanie były wzloty i upadki. Czasem pojawiały się wątpliwości, czy wybrałem dobrą drogę, ale wspólnie przezwyciężaliśmy wszystkie przeszkody - powiedział.
- Miałem szczęście, że stali za mną i wspierali mnie przez te wszystkie lata członkowie zarządu Mercedesa, choć na początku było trochę nerwów. Na koniec jednak powiedzieli, że zawsze będę częścią rodziny.
W czwartek wieczorem odbyło się spotkanie w klubie Mercedes Paddock Club, podczas którego zespół zaprezentował film „Thank You, Lewis”, a następnie Toto i Lewis wygłosili przemówienia.
- Zespół zaskoczył mnie na górze i pojawiły się ogromne emocje. Naprawdę, nie mam już łez.
- To był burzliwy rok – prawdopodobnie najdłuższy w moim życiu, ponieważ od początku wiedzieliśmy, że się rozstajemy. To jak związek, kiedy powiedziałeś drugiej osobie, że odchodzisz, ale mieszkacie razem przez cały rok.
- Było wiele wzlotów i upadków, ale dziś zakończyliśmy sezon i naszą współpracę na wysokim poziomie.
Już po wyścigu i wykręceniu kliku „bączków” Hamilton jeszcze przez chwilę siedział zamyślony w swoim bolidzie, a gdy z niego wyszedł, klęknął obok i trwał nieruchomo oddając się wspomnieniom. Zapytany, co przeszło mu wtedy przez myśl, powiedział: - Te kilka chwil. Za każdym razem, gdy wsiadałem do tego samochodu w tym tygodniu, wiedziałem, że to jeden z ostatnich razów.
- Kiedy zatrzymałem samochód, chciałem zatrzymać także ten moment, ponieważ to był ostatni raz, kiedy reprezentowałem Mercedesa. To był największy zaszczyt w moim życiu - dodał.
Lewis Hamilton, Mercedes F1 W15, performs donuts at the end of the race
Autor zdjęcia: Lubomir Asenov / Motorsport Images
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.