Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hamilton przeciwny GP Australii

Lewis Hamilton jest bardzo zaskoczony, że Formuła 1 zdecydowała się na zorganizowanie GP Australii. W jego opinii w czasie globalnego kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa, zielone światło dla pierwszej rundy mistrzostw świata i wszystkich związanych z tym aktywności jest wręcz „szokujące”.

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG Petronas F1, in the press conference

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG Petronas F1, in the press conference

Mark Sutton / Motorsport Images

Pomimo odwołania licznych imprez sportowych na całym świecie, w tym tych motoryzacyjnych, Formuła 1 na razie oficjalnie zrezygnowała tylko z GP Chin. GP Bahrajnu odbędzie się bez kibiców. Duże znaki zapytania są przy GP Wietnamu, ale w jego przypadku nadal nie ma oficjalnych wiadomości.

W przypadku GP Australii, jego promotorzy oraz władze F1 - Liberty Media, zdecydowały się puścić wyścig. Tymczasem już pięciu członków zespołów trafiło w Melbourne do izolacji ze względu na podejrzenie koronawirusa.

Czytaj również:

Weekend wyścigowy się zbliża.

- Jestem bardzo zaskoczony, że tu trafiliśmy - powiedział Lewis Hamilton podczas konferencji prasowej. - Wspaniale, że mamy wyścigi, ale dla mnie to szokujące, że np. wszyscy siedzimy tu razem w jednym pomieszczeniu [red. centrum prasowe].

- Już dziś jest tu wielu kibiców - kontynuował. - Wygląda na to, że reszta świata reaguje na to wszystko prawdopodobnie nieco za późno. Dziś rano widzieliśmy (Donalda) Trumpa zamykającego granice Stanów Zjednoczonych dla przyjezdnych z Europy. NBA jest zawieszona, a F1 trwa dalej.

Zapytany, dlaczego F1 jednak przyjechała do Melbourne, odparł: - Gotówka jest królem, ale szczerze mówiąc nie wiem. Naprawdę niewiele mogę dodać.

- Nie sądzę, że powinienem wzbraniać się przed przekazywaniem mojej opinii - uznał.

- Fakt jest taki, że już tu jesteśmy. Wzywam wszystkich, aby byli jak najbardziej ostrożni, dotykając drzwi czy innych powierzchni. Mam nadzieję, że każdy ma środek do dezynfekcji rąk. Liczę, że kibice też podejmą środki ostrożności.

Nie jest jedynym, który kwestionuje słuszność obecności całej stawki F1 w Australii.

- Nie wiem, czy to dobrze, że tu jesteśmy, prawdopodobnie nie - powiedział Kimi Raikkonen dla motorsport.com - To jednak nie zależy od nas, my o tym nie decydujemy.

- Myślę, że gdyby to podlegało wszystkim zespołom, prawdopodobnie by nas tutaj nie było - nie ukrywał Fin.

Carlos Sainz w rozmowie udzielonej dla agencji Reuters przyznał, że kierowcy nie są pewni, czy przebywanie poza domem jest bezpieczne.

- Oczywiście jesteśmy zaniepokojeni sytuacją, ale jesteśmy tylko kierowcami i nie wiemy dokładnie co dzieje się na całym świecie, czy bezpiecznie jest w Australii, Wietnamie itp. - powiedział Hiszpan. - Nie jesteśmy cudotwórcami, nie zasiadamy w rządach... i niestety musimy polegać na tym, co nam mówią inni.

- Wszyscy wiedzą, jak szybko to się rozwija - dodał. - Czas pokaże, czy to była dobra czy zła decyzja. Martwię się, tak jak wszyscy pozostali na padoku.

Czytaj również:

 

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Russell: Williams nadal jest najsłabszy
Następny artykuł Racing Point nadal za czołową trójką

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska