Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Hamilton przekonany, że zostawił Vettelowi „wystarczająco dużo miejsca”

Lewis Hamilton jest przekonany, że zostawił „wystarczająco dużo miejsca” podczas walki, która zakończyła się piruetem jego rywala Sebastiana Vettela na pierwszym okrążeniu wyścigu na Monzy.

Sebastian Vettel, Ferrari SF71H, obraca się na pierwszym okrążeniu po kontakcie z Lewisem Hamiltonem, Mercedes AMG F1 W09, wyprzedza go Max Verstappen, Red Bull Racing RB14

Sebastian Vettel, Ferrari SF71H, obraca się na pierwszym okrążeniu po kontakcie z Lewisem Hamiltonem, Mercedes AMG F1 W09, wyprzedza go Max Verstappen, Red Bull Racing RB14

Manuel Goria / Motorsport Images

Hamilton zakwalifikował się za duetem Ferrari, Kimim Räikkönenem i Vettelem, a po przejechaniu pierwszej szykany pozostawał na trzeciej pozycji.

Jednak gdy Vettel utknął za Räikkönenem na dojeździe do Variante della Roggia, Hamilton wyprzedził go po zewnętrznej.

Para zetknęła się w pierwszej części szykany. Vettel się obrócił, co pozwoliło Hamiltonowi zaatakować Räikkönena i ostatecznie wygrać wyścig.

Vettel, który finiszował na piątej pozycji w Grand Prix Włoch, traci teraz do Hamiltona 30 punktów. Po wyścigu obwinił rywala po wyścigu za incydent, jednak kierowca Mercedesa jest pewny, że nie zrobił niczego złego.

– Myślę, że wszyscy podobnie wystartowaliśmy i zaliczyłem uślizg, a na dojeździe do pierwszego zakrętu byłem zaskoczony, że Seb wybrał lewą stronę.

– Dojechaliśmy do pierwszego zakrętu i wszyscy lekko się dotknęliśmy, po czym pognaliśmy do czwartego zakrętu i znowu byłem zaskoczony, że Seb wybrał wewnętrzną stronę, a nie pojechał po zewnętrznej Kimiego.

– To była moja szansa, pojechałem po zewnętrznej i pilnowałem, żeby być daleko od niego. Wybrałem tu już wewnętrzną kilka lat temu i nie skończyło się to dobrze.

– Myślę, że było tam sporo miejsca. Wydaje mi się, że zablokował koła. Dotknęliśmy się, to był moment. Uszkodziłem nieco samochód, ale mogłem dalej jechać.

– Później tył był dość nerwowy, co utrudniło nieco sprawę, ale jej nie przekreśliło.

Ferrari znalazło się przed Mercedesem w każdym treningu i kwalifikacjach w ten weekend, a Hamilton przyznał, że nie myślał, iż może wygrać wyścig.

– Zdecydowanie nie spodziewałem się tego – przyznał Hamilton. – Startowałem z trzeciego pola, a patrząc na tempo w ostatnim wyścigu i tutaj, nie wiedziałem, co będę w stanie zrobić.

– Chciałem trzymać się w granicy 1,5 sekundy i myślałem sobie, że „to będzie naprawdę trudna walka”, a podczas weekendu spoczywała na nas ogromna presja ze strony zespołu, sponsorów i mnie samego.

– Nigdy nie spodziewałem się wygranej, ale modliłem się. Przyjechałem z jasnym celem, ale nigdy nie wiadomo – czasami nam odjadą, tak jak w poprzednim wyścigu [na Spa].

Hamilton powiedział, że nie chciał podejmować zbyt dużego ryzyka przy atakowaniu Räikkönena, gdyż celem była walka w mistrzostwach.

– Wczoraj próbowałem określić, jak bardzo mogę być agresywny, ponieważ nie ścigam się z Kimim, tylko z Sebastianem.

– Mimo to starałem się wyprzedzić Kimiego. Powiedziałem mu, że pojechał fantastyczny wyścig. Jechał bardzo fair i darzę go ogromnym respektem. Naprawdę lubię się z nim ścigać.

– Jednak wyprzedzenie Seba na początku to był prawdziwy punkt zwrotny.

Dodatkowe materiały: Jonathan Noble

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł GP Włoch: Hamilton pokonuje Räikkönena po kolizji z Vettelem
Następny artykuł Hamilton uciszył trybuny

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska