Hamilton też był zszokowany

Red Bull był zdecydowanym faworytem większości obserwatorów. Sergio Perez i Max Verstappen byli najszybsi w ostatnim treningu, a Hamilton nie mógł uwierzyć w rozmiary straty, która przekroczyła 0,6 s.

W decydującym momencie czasówki role się jednak odwróciły. Mercedesom pomogła wyższa temperatura. Valtteri Bottas popisał się świetnym okrążeniem już w pierwszej próbie podczas Q3, a przed Red Bullami ustawi się również Hamilton.

Pytany o przyczyny tak nagłej zwyżki formy, Hamilton odparł: - Nie mam pojęcia. W pewnym momencie weekendu byli 0,6 s przed nami, później 0,4 s. Jednak nagle, gdy rozpoczęły się kwalifikacje, nasze tempo się poprawiło.

- Jestem równie zszokowany, jak wszyscy inni. Ale cieszymy się.

Hamilton pochwalił także swojego zespołowego kolegę. Strata do Bottasa wyniosła 0,145 s.

- Jestem dumny z Valtteriego. Świetnie jeździ w kilku ostatnich wyścigach. To wspaniałe dla zespołu. Pracują naprawdę ciężko.

- Nie sądziliśmy, że będziemy mieć dziś takie tempo. Zablokowanie pierwszego rzędu jest więc czymś wyjątkowym. Jutro będziemy w walce.