Hamilton wiedział, ale nie powiedział
Lewis Hamilton zapewnił, że wiedział o planowanych poprawkach Mercedesa W12, mimo że szef zespołu Toto Wolff przekonywał, iż rozwój tegorocznego samochodu został zatrzymany.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Red Bull Racing wygrał cztery ostatnie wyścigi i powoli zaczyna odjeżdżać Mercedesowi, który od początku ery hybrydowej nie przegrał jeszcze sezonu. Toto Wolff przekonywał, że rozwój tegorocznego W12 został w dużej mierze zakończony, a większość zasobów skierowana na przygotowania do 2022 roku.
Hamilton, choć po kolejnym przegranym wyścigu, wzywał zespół do poprawek, mówił, iż nie wierzy, że je otrzyma. Jednak James Allison, dyrektor techniczny ekipy Mercedesa, „wygadał się” w podcaście F1 Nation, mówiąc, iż w Brackley i Brixworth (dział silnikowy) szykują kilka zmian, ufając, że bolid stanie się szybszy.
Pytany podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Austrii o słowa Allisona, Hamilton odpowiedział:
- Cóż... Wiedziałem, że te poprawki nadchodzą - powiedział Hamilton. - Jednak koniec końców, każdy pracuje na najwyższych obrotach.
- Dowiadujemy się coraz więcej o tym samochodzie. Odkrywamy obszary, nad którymi musimy więcej pracować i mam pełne zaufanie do zespołu, wiedząc, iż zrobimy to z biegiem czasu.
Hamilton po raz ostatni wygrał na początku maja w Hiszpanii. Nie przejmuje się jednak rosnącą przewagą Maxa Verstappena i Red Bulla, wskazując na długi sezon.
- W tych ostatnich czterech wyścigach wykonali naprawdę dobrą pracę. My mamy pewne trudności od Monako, które było małą katastrofą, podobnie jak Baku. We Francji było lepiej, ale w miniony weekend okazali się być krok przed nami.
- Pracujemy więc tak ciężko, jak możemy i zobaczymy czy uda się zniwelować tę stratę. Nie jesteśmy jeszcze nawet w połowie sezonu, więc wciąż walczę o ten tytuł - zakończył Lewis Hamilton.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze