F1. Za wcześnie na tłumy na trybunach

Organizatorzy Grand Prix Wielkiej Brytanii - zaplanowanego na połowę lipca - poinformowali dziś, iż trybuny na Silverstone będą mogły zapełnić się w całości. Podczas weekendu w Wielkiej Brytanii kibice po raz pierwszy będą świadkami nowego formatu z sobotnim sprintem kwalifikacyjnym.

Hamilton, spytany na konferencji prasowej przed Grand Prix Styrii, o swój pogląd na decyzję odnośnie Silverstone, przyznał, że czuje się wewnętrznie rozdarty.

- Nawet nie wiecie, jaki jestem podekscytowany na myśl o ujrzeniu brytyjskiego tłumu - powiedział Hamilton. - To najlepsi kibice w całym sezonie. W ubiegłym roku nie byli obecni, więc cieszę się, iż będę mógł poczuć ich energię.

- Z drugiej strony oglądałem wiadomości i wiem, że liczba przypadków [zakażeń] w Wielkiej Brytanii rośnie. Z tego powodu się martwię. Nie chcę siać defetyzmu. Jestem podekscytowany obecnością widzów. Ta samolubna część mnie się cieszy. Jednak widzę, że liczba przypadków rośnie. Ludzie nieco się rozluźnili, a nie wszyscy są zaszczepieni.

- Martwię się o ludzi. Szczepionki działają, jest mniej hospitalizacji. Sam nie wiem. Wydaje mi się, że [taka decyzja] jest trochę przedwczesna. To jednak nie mój wybór. Mam nadzieję, że widzowie będą uważać. Zachęcam do tego wszystkich. Myjcie ręce, noście maski, szczególnie w dużych skupiskach.

Grand Prix Wielkiej Brytanii odbędzie się w dniach 16-18 lipca.