Hamilton zadał cios
Damon Hill uważa, że Lewis Hamilton swoim nieustępliwością dokonał uszczerbku na psychologicznej pewności Maxa Verstappena.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Obecny sezon jest najbardziej zaciętym od początku ery hybrydowej. Red Bull Racing stworzył wreszcie samochód mogący walczyć z dominującym od 2014 roku Mercedesem.
Do zaciętych pojedynków koło w koło dochodziło już m.in. w Bahrajnie czy Imoli, a blisko kolizji było również w trakcie sobotniego sprintu kwalifikacyjnego na Silverstone, podczas którego Verstappen wyprzedził Hamiltona. Dzień później doszło do kraksy w szybkim zakręcie Copse, a obie strony przerzucają się odpowiedzialnością.
Dyskusje na temat incydentu „rozpalają” cały padok, a swój głos dorzucił również Damon Hill - mistrz świata z 1996 roku.
- Nigdy nie widziałem Lewisa jeżdżącego tak agresywnie - powiedział Hill w podcaście F1 Nation. - Jedyny raz, który sobie przypominam, to Barcelona z Nico Rosbergiem [w 2016 roku].
- Zastanawiam się czy miało to coś wspólnego z tym, co dzień wcześniej wydarzyło się w sprincie. Może to był taki sygnał? Lewis chciał przekazać: „słuchaj, jestem walczakiem i jeśli zamierzasz ze mną twardo pogrywać, będę musiał się odpłacić”. I to zrobił.
- Psychologicznie na pewno to w jakiś sposób wpłynęło na Maxa. Musiało. Uświadomił sobie, że Lewis w walce koło w koło nie zamierza odpuszczać. Musi mieć to w pamięci.
Hill zaznacza jednak, że jego zdaniem Hamilton nie przesadził w feralnym zakręcie.
- Jedną z rzeczy, w których Lewis jest genialny, jest to balansowanie między przekroczeniem granicy a niewystarczającą agresywnością. Wydaje się, że potrafi to ocenić perfekcyjnie. Nigdy nie widziałem, by w wyścigu zrobił coś niesportowego. Był blisko, na tyle blisko, że byłeś gotowy powiedzieć, iż przesadził, ale tak się nie działo.
- Ryzyko wypadku zawsze było, ale wina byłaby taka sama po stronie Maxa, jak i jego. A Lewis jest genialny w ocenie takich zdarzeń - wyjaśnił Damon Hill.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze