Hamilton ze spokojem o rywalach
Lewis Hamilton stwierdził, że nie przejmuje się zapowiedziami Charlesa Leclerca i Maxa Verstappena, którzy zamierzają podczas nadchodzącego sezonu „dobrać się mistrzowi do skóry”.
Autor zdjęcia: Dom Romney / Motorsport Images
Hamilton obecny był podczas piątkowej prezentacji nowego samochodu Mercedesa na torze Silverstone. Zarówno on, jak i Valtteri Bottas podzielili się swoimi wrażeniami na miesiąc przed rozpoczęciem rywalizacji. Brytyjczyk ma szansę wyrównać rekord Michaela Schumachera i zdobyć siódmy mistrzowski tytuł. Z kolei dla Mercedesa celem jest kolejna z rzędu podwójna korona.
Zapytany kto będzie jego największym rywalem, Hamilton wymownie poklepał po ramieniu Bottasa i powiedział: - Wyobrażam sobie, że ten gość. Myślę, iż będzie to ta sama grupa [co rok temu].
Do owej grupy należeli również Sebastian Vettel, Charles Leclerc i Max Verstappen. Dwaj ostatni nie ukrywają swoich ambicji, jasno wskazując Hamiltona jak swój cel numer jeden. Sześciokrotny mistrz świata zachowuje jednak spokój.
- Uważam, że to zabawne. Ja zamierzam wypowiedzieć się na torze. Często takie zapowiedzi wskazują na słabość.
Brytyjczyk nie odczuwa obecnie presji, związanej z wyrównaniem osiągnięcia Schumachera.
- Wydaje mi się, że w tym momencie roku nie odczuwa się żadnej presji. Chodzi tylko o dobrą zabawę. Jestem skoncentrowany, ale cieszę się chwilą. Chłopaki długo pracowali nad złożeniem samochodu, a teraz tylko nas dwóch może go poprowadzić. Valtteri i ja trochę się porozciągamy.
W przyszłym tygodniu rozpoczynają się oficjalne testy w Barcelonie.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze