Ciężka praca w Mercedesie
Lewis Hamilton ma nadzieję, że ciężka praca ludzi odpowiedzialnych za samochód Mercedesa przyniesie pożądane efekty.
Car of Lewis Hamilton, Mercedes W12 in the garage
Steve Etherington / Motorsport Images
Hamilton udanie rozpoczął walkę o ósmy mistrzowski tytuł. Choć pojedynki z Maxem Verstappenem były niezwykle zacięte, z pierwszych czterech wyścigów, Hamilton wygrał trzy. Potem przyszła jednak wyśmienita seria obozu Red Bulla i to ekipa z Milton Keynes prowadziła w tabeli, a wielu zaczęło skreślać Mercedesa.
Sytuacja odwróciła się tuż przed letnią przerwą. Kontrowersyjne starcie na Silverstone oraz karambol w pierwszym zakręcie Hungaroringu sprawiły, że to Mercedes udawał się na przerwę wakacyjną jako lider obu tabel. Wydatnie przyczyniły się do tego również poprawki, które przygotowano do W12.
Formuła 1 wraca do ścigania już za kilka dni. Przed kierowcami i zespołami trzy wyścigowe weekendy pod rząd - w Spa, Zandvoort i Monzy. Hamilton ma nadzieję, że uda się nawiązać do dobrych występów z końcówki pierwszej połowy sezonu i potwierdzić konkurencyjność względem najgroźniejszych rywali.
- Mam nadzieję, naprawdę mam nadzieję - powiedział Hamilton. - To było dla nas niezwykle trudne zadanie. Ludzie od poprawek... Myślę, że [zadziałała] kombinacja rzeczy, ale zrobili naprawdę duży krok naprzód.
- Po Monako było bardzo intensywnie, ale ulepszenia działały. Potem pracowaliśmy nad swoimi procedurami w trakcie wyścigowego weekendu, próbując wykrzesać więcej z samochodu. Teraz jesteśmy dużo bliżej [Red Bulla].
- Grand Prix Węgier było z naszej strony mocne. Z całą pewnością nie spodziewaliśmy się być tak mocni w porównaniu do Red Bulla. Jestem dumny ze wszystkich w fabryce. Nie poddamy się. Ciągle naciskamy i walczymy, a ja jestem dumny ścigając się dla tego zespołu. Nauczyliśmy się na swoich błędach. Chcielibyśmy, by one się nie przytrafiły, ale nie chodzi o to, jak upadasz, ale liczy się, jak wstajesz - zapewnił Lewis Hamilton.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze