Herbert: Ograniczenia mogą przeszkadzać Kubicy
Były kierowca Formuły 1 i obecny ekspert Sky Sports F1 Johnny Herbert uważa, że ograniczenia fizyczne Roberta Kubicy mają wpływ na tegoroczne wyniki osiągane przez Polaka. Brytyjczyk przypuszcza, że kierowca Williamsa nie jest w stanie korzystać ze wszystkich funkcji dostępnych na kierownicy bolidu F1.
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Herbert doznał kiedyś poważnych obrażeń i prawie stracił nogi w wypadku podczas wyścigu F3000 na Brands Hatch w 1988 roku. Następnie - mimo częściowej utraty sprawności dolnych kończyn - dotarł do F1 i wygrał trzy grand prix. Ograniczenia, które mu towarzyszyły wymusiły jednak zmianę stylu jazdy i jak uważa sam zawodnik, nigdy nie pozwoliły mu w pełni powrócić do najlepszej dyspozycji.
Brytyjczyk sądzi, że urazy Kubicy nie pozwalają mu osiągnąć takiego samego poziomu, jakim zadziwiał przed wypadkiem w Rajdzie Ronde di Andora [w 2011 roku]. Główną przyczyną jest fakt, iż współczesne bolidy F1 są bardzo skomplikowane i Polak nie może korzystać z wszystkich dostępnych funkcji w odpowiednim czasie, przede wszystkim z powodu ograniczonej mobilności prawej ręki.
- Znam Roberta i wiem, że jego mentalność jest nadal taka sama jak wtedy, gdy wystartował w ostatnim wyścigu w Abu Zabi [w 2010 roku] i kiedy wygrywał w Kanadzie [w 2008 roku]. Jego instynkt nadal myśli o zwycięstwach. To się nie zmieniło - powiedział Herbert Motorsport.com.
- Zwykle jest blisko lub przed George’em [Russellem] w treningach, ale w kwalifikacjach nigdy to się nie zdarzyło.
- To co wiem o tych autach - choć nigdy takiego nie prowadziłem, więc nie biorę tego za pewnik - to fakt, że wiele zmian trzeba wprowadzać w trakcie okrążenia kwalifikacyjnego.
- Zmianę biegów w górę i w dół ma po jednej stronie, ale musi jeszcze dokonywać innych korekt tą samą ręką. To wiele pracy. Czy udaje mu się wszystko w idealnym momencie? Myślę, że był w stanie poradzić sobie z niektórymi z tych problemów, ale nie na tyle, by pokonać George’a.
- Czy potrzebuje więcej czasu? Powiedziałbym, że prawdopodobnie tak. Wtedy mógłby wszystko rozwiązać tak, jak sam potrzebuje. Problem jest jednak taki, że Formuła 1 nie daje czasu.
Robert Kubica, Renault F1 Team
Photo by: XPB Images
55-latek przywołał także swoje wspomnienia związane z rehabilitacją, dochodzeniem do formy po koszmarnym wypadku, a także z ponowną jazdą bolidami jednomiejscowymi.
- Wiem po swoich problemach ze stopami, że musisz się zaadaptować na wiele sposobów. Samochody są teraz dużo bardziej skomplikowane niż za moich czasów. Mają różne tryby, które trzeba zmieniać w trakcie kwalifikacji, by uzyskać pełną moc silnika. Z powodu problemów [z ręką] może być to dla niego nieco bardziej skomplikowane niż dla George’a, który robi to z łatwością i bez zastanowienia.
- Robert pewnie musi się chwilę nad tym zastanowić. A kiedy zaczynasz o czymś więcej myśleć, to wpływa to na twoje osiągi.
- Wiem jak było u mnie z hamowaniem. Nigdy później nie miałem tak dobrego wyczucia jak przed wypadkiem. A wyczucie jest bardzo ważne.
Herbert porównał również swoje ograniczenia dotyczące stóp z niepełną sprawnością prawej ręki polskiego kierowcy.
- Powiedziałbym nawet, że gdybym miał porównywać to wolałbym mieć ograniczenia Roberta. Wszystko dlatego, że nogi są bardzo potrzebne przy hamowaniu czy przyspieszaniu. To podstawa wyczucia.
- Ręce są bardzo ważne, ale myślę, że nogi są ważniejsze. Ale jak już powiedziałem - teraz wszystko jest bardziej skomplikowane. Kiedy jeździłem w F1 to mieliśmy raptem kilka przycisków na kierownicy, ale nie było możliwości ingerencji w pracę silnika. Mieliśmy tryb zwany „problemem” i gdy był jakiś kłopot, na przykład z paliwem, to można było spróbować go rozwiązać. Teraz tego nie ma.
- Gdyby chodziło tylko o zmianę biegów, być może nie byłoby problemu i mógłby po prostu skupić się na jeździe. Druga ręka nie jest tak mobilna, ale sądzę, że ma wystarczającą ilość siły, by prowadzić. Problemem mogą być więc inne rzeczy.
- Pewności nie mam, ponieważ nie mam danych. To co widziałem w zeszłym roku w Abu Zabi... zmiana biegów jest taka szybka, po prostu pyk, pyk, pyk... Biorąc pod uwagę, że musi zmieniać także inne ustawienia sądzę, że jest [dla niego] za szybko.
- To nie jest taki sezon, na który liczyłem [w jego wykonaniu] i nie jest też taki, na jaki on sam miał nadzieję. Wiem, że to dla niego frustrujące i widać to po jego twarzy. Czy sobie z tym poradzi? Nie wiem. Ten sezon pokazuje, że - według mnie - to nie jest niestety taki Robert jak kiedyś.
- Szkoda, bo to czysty talent, który doskonale znamy. To nie zniknęło tylko wciąż w nim jest - podsumował Johnny Herbert.
Robert Kubica, Williams FW42
Photo by: Sam Bloxham / LAT Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze