Hill wybrałby Alonso
Damon Hill, pytany o swoje preferencje odnośnie zespołowego partnera z obecnej stawki, wskazał na Fernando Alonso.
Autor zdjęcia: FIA Pool
Alonso wrócił w tym roku do stawki F1 po dwóch sezonach nieobecności. Hiszpan po raz trzeci w karierze związał się z Grupą Renault i reprezentuje barwy Alpine.
Hill, mistrz świata z 1996 roku, który w trakcie swojej kariery dzielił zespoły z wielkimi nazwiskami F1, pytany o obecnego partnera z ekipy, wskazał na Alonso, choć zaznaczył, że współpraca z „młodszą wersją” Asturyjczyka mogłaby być o wiele trudniejsza.
- Muszę przyznać, że Fernando Alonso powinien się teraz znaleźć na mojej liście zespołowych partnerów - powiedział Hill w podcaście F1 Nation. - Esteban Ocon po Grand Prix Węgier bardzo go chwalił, mówiąc z jak świetnym gościem może pracować.
- Myślę, że kiedy był młodszy, ekstremalnie szybki i bardziej konkurencyjny, praca z nim mogła być trudniejsza. Wszyscy jednak uczymy się i dorastamy. Dojrzały Fernando Alonso z pewnością jest na tej liście [partnerów].
Hill odrzucił również sugestie, iż podobnie jak wielu kierowców, chciałby mieć zdecydowanie wolniejszego partnera z ekipy. Dodał również, że z przyjemnością zmierzyłby się z Lewisem Hamiltonem, ale nie był pewny swoich szans z najlepszym zawodnikiem ostatnich lat.
- Moja kariera została wzmocniona dzięki zespołowym partnerom. Alain Prost, Ayrton Senna, Nigel Mansell, David Coulthard i Jacques Villeneuve. Zawsze chcesz się mierzyć z najlepszymi. Nie chcesz odejść [z F1] bez wiedzy, czy byłbyś w stanie ich pokonać. Nigdy nie byłem w jednym zespole z Michaelem Schumacherem, ale walczyłem z nim na torze w - moim zdaniem - równych samochodach, więc mogłem się z nim porównywać.
- Nigdy nie dowiem się, jak spisałbym się względem Lewisa Hamiltona. Szczerze mówiąc, myślę, że regularnie spuszczałby mi łomot, ale chętnie bym się przekonał. Każdy kierowca chce wiedzieć, jak sobie radzi, a wyznacznikiem są właśnie ci najlepsi - podsumował Damon Hill.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze