Honda zaskoczona awariami rywali
Toyoharu Tanabe, szef techniczny Hondy w Formule 1, przyznał, że był bardzo zaskoczony awariami jednostek napędowych Mercedesa i Ferrari, do których doszło podczas wyścigowego weekendu na Spa-Francorchamps.
Robert Kubica, Williams FW42, parks up with technical issues and a large plume of smoke
Jerry Andre / Motorsport Images
Dwa spośród sześciu silników nowej specyfikacji, które Mercedes przygotował na Grand Prix Belgii uległy awarii. Bolid Sergio Pereza zatrzymał się nagle w czasie drugiego treningu, a Robert Kubica miał spektakularną usterkę w pierwszym segmencie kwalifikacji.
Ferrari zaopatrzyło obydwa bolidy Haasa i Alfę Antonio Giovinazziego w zmodernizowany silnik, a w swoich samochodach planuje ich użyć dopiero w domowym Grand Prix Włoch. Giovinazzi nie ukończył czasówki, bo silnik w jego bolidzie odmówił posłuszeństwa.
Z kolei Honda od czasu powrotu do F1 w 2015 roku i współpracy z McLarenem, stara się poprawić niezawodność swoich jednostek. Japońska marka zaliczyła wiele głośnych porażek, podczas gdy Ferrari i Mercedes mają doskonałe osiągnięcia w erze silników hybrydowych V6.
Tanabe w rozmowie z Motorsport.com powiedział: - Jestem zaskoczony z dwóch powodów. Pierwszym z nich jest ich niezawodność, którą wykazali zarówno w przeszłości, jak i w tym roku. Możemy używać tylko trzech silników rocznie, więc każdy musi przejechać około 5000km.
- Mają duże doświadczenie w tym, jak gwarantować niezawodność i przebieg za pomocą testów wytrzymałościowych na hamowni.
- Nowa specyfikacja oczywiście przeszła kontrolę jakości, a potem na torze pojawiły się problemy. To jest jedno pytanie.
- Drugi powód mojego zaskoczenia związany jest ze sposobem ich działania. Od długiego czasu zaopatrują dwa, trzy zespoły, więc wiedzą jak kontrolować jakość przed wysyłką.
Honda wciąż próbuje dogonić w „silnikowej walce” Mercedesa oraz Ferrari i wprowadziła właśnie kolejną [czwartą] ewolucję jednostki napędowej - o jedną więcej niż rywale. W odróżnieniu od dwóch wspomnianych marek oraz Renault, w Hondzie nie ma podziału na „fabrykę” i zespoły klienckie.
Chociaż to Red Bull Racing jest wiodącym odbiorcą, to japoński producent na równi traktuje i „seniorski” zespół, i Toro Rosso.
Mercedes zwykle wdraża nowy silnik zarówno w swoim zespole, jak i u klientów. Ferrari natomiast pierwsze użycie zostawia Haasowi i Alfie Romeo.
Tanabe dodał: - Kiedy wprowadziliśmy Spec3 w roku ubiegłym, to mieliśmy pewne problemy z kalibracją poza torem.
- Twój własny zespół jest ważny, więc możesz wypróbować coś z klientami. Zobaczyć jak zachowuje się nowa specyfikacja na torze i zoptymalizować kalibrację.
- Ferrari ma dobrze ustaloną kalibrację lub wiedzą jak wykorzystać efektywnie silnik na torze. Natychmiast osiągają dobre wyniki. To jedna z zalet korzystania z tego co robią zespoły klienckie - podsumował Toyoharu Tanabe.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze