Horner broni Liberty Media
Niki Lauda z Mercedesa przyznał niedawno, że martwią go plany właścicieli Formuły 1 - Liberty Media, dotyczące planów silnikowych i ograniczeń budżetowych.Wizji przyszłej F1 broni natomiast Christian Horner, szef Red Bull Racing.
Uznał komentarze Laudy za “nieco niesprawiedliwe i bezpodstawne”.- Martwię się - mówił Lauda. - To prawda, że amerykańscy właściciele potrzebowali czasu by zrozumieć F1. To się jednak wkrótce skończy. Martwi mnie to co myślą o przyszłości. FIA, Chase Carey i Ross Brawn powtarzają o wyrównaniu osiągów, ale jeśli chodzi o DNA F1 jest zupełnie na odwrót. Jesteś głupcem uważając, że w celu uatrakcyjnienia grand prix potrzebny jest inny zwycięzca w każdy weekend. Rozwój samochodów jest jednym z najważniejszych fundamentów, jak również odwaga kierowców. Zamiast tego chce się karać najlepsze zespoły i chronić kierowców, jakby byli dziećmi, np wprowadzając Halo.- Inwestują w biznes, który jest innym modelem niż ten, do którego byliśmy przyzwyczajeni - powiedział Horner. - Po raz pierwszy Formuła 1 zwerbowała kilku specjalistów, w osobie Rossa Brawna i zespołu, który poskładał i robią odpowiednią analizę.- Zbyt wiele razy podejmowano decyzje prosto z mostu. Może to nie dzieje się wystarczająco szybko, jak to lubi Niki, ale myślę, że zastosowali właściwe podejście.- Niesprawiedliwe jest robienie im z tego trudnego okresu, kiedy są tu dopiero od dziewięciu miesięcy i nie przedstawili jeszcze pełnego planu - dodał Horner. - Nieuchronne jest, że potrzebują czasu na zrozumienie biznesu, przeprowadzenia analizy, a następnie przedstawienia, jak będzie wyglądała przyszłość Formuły 1.Hornera wspiera szef Haas F1 Team - Gunther Steiner.- Niki i Bernie byli razem przez 60 lat, więc prawdopodobnie zmiana jest trudniejsza do przyjęcia dla niektórych - komentował Steiner.Dyrektor sportowy F1 - Ross Brawn, był trochę zaskoczony tym, jak Mercedes i Ferrari sprzeciwiają się planom silnikowym i budżetowym.- Zastanawiając się nad tym, być może powinniśmy to inaczej przedstawić - uznał Brawn. - Jednak nie spodziewałem się tak mocnego sprzeciwu. Jesli to bardzo niepokoi ludzi, to przepraszam.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze