
Christian Horner powiedział na łamach motorsport.com, że miniony sezon był najgorszym dla Red Bull Racing od 2006 roku pod względem niezawodności jednostek napędowych.Szereg awarii silników Renault wykluczał z walki o dobre miejsca Maxa Verstappena i Daniela Ricciardo.
Kierowcy korzystający z francuskich motorów otrzymali łącznie karę przesunięcia na polach startowych o 320 pozycji. Dla porównania kierowcy Hondy otrzymali 380 karnych miejsc, a Ferrari i Mercedesa po 20.- To prawdopodobnie najgorszy sezon od 2006 roku pod względem niezawodności silnika. Nasz partner ciężko pracuje w tym zakresie i chce rozwiązać ten problem zimą. Potrzebujemy tego. Mamy nadzieję, że wspólnie będziemy mogli być wyzwaniem dla Ferrari i Mercedesa, ale oni też nie będą stać w miejscu - mówił Horner.- W trakcie sezonu zauważyliśmy pewną poprawę w trakcie wyścigów, ale w kwalifikacjach nie mamy specjalnych trybów, które pozwalałby nam wykorzystać olej, a to robi różnicę. Stopery nie kłamią. Czeka nas piąty rok hybrydowych silników i mam nadzieję, że zrozumieją część problemów - dodał.- Miniony sezon możemy podzielić na dwie części. Niektóre problemy, które pojawiły się zimą miały wpływ na to, co działo się na torze, ale to nie trwało długo. Gdy zrozumieliśmy w czym tkwi problem, obraliśmy jasną ścieżkę rozwoju. Cały zespół w Milton Keynes ciężko pracował, by zwiększyć wydajność. Pod koniec sezonu z pewnością mieliśmy najmocniejsze podwozie. Satysfakcjonujące było widzieć takie postępy - zakończył.

Poprzedni artykuł
Massa nie musiał jeździć jak babcia
Następny artykuł
Wehrlein: Nikt nie mógł zobaczyć moich wyścigów

O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Horner gani Renault
Centrum zawodów
Modne
Kalendarz
Oferowane przez