Horner i Wolff zakopali topór wojenny

Po niezwykle napiętej i kontrowersyjnej końcówce sezonu Formuły 1 2021, szefowie zespołów Mercedesa i Red Bulla zakopali topór wojenny.

George Russell, Mercedes W13

Zacięta walka o tytuły sprawiła, że dwa czołowe zespoły Formuły 1 toczyły ze sobą ostrą batalię nie tylko na torze, ale również poza nim. Kulminacją było Grand Prix Abu Zabi. Dyskusyjne podejście dyrektora wyścigowego z ramienia FIA do zasad dotyczących samochodu bezpieczeństwa pomogło Maxowi Verstappenowi w sięgnięciu po końcowy sukces. Mercedes natomiast triumfował po raz ósmy z rzędu w klasyfikacji konstruktorów.

Podczas pierwszego dnia testów przedsezonowych F1 w Barcelonie, liderzy obu ekip - Toto Wolff i Christian Horner, wystąpili wspólnie po raz pierwszy publicznie od czasu tamtych wydarzeń. Emocje znacznie opadły i można było odnieść wrażenie, że ich wzajemne relacje uspokoiły się. Obaj zgodzili się, że różnice zdań należy zostawić już za sobą.

- Można było tego spodziewać się. Czasami było ostro i brutalnie, ale gra toczyła się o wysoką stawkę - powiedział Toto Wolff. - O Abu Zabi mówiło się tak wiele, że naprawdę stało się to szkodliwe dla wszystkich interesariuszy F1. Dlatego zamknęliśmy ten rozdział i czas iść dalej. Teraz wszystko tyczy się już sezonu 2022, gra toczy się od nowa. Punkty zostały wyzerowane. Są nowe możliwości i ryzyko.

Czytaj również:

Horner zaznaczył, że chociaż obydwie strony różnie postrzegają wydarzenia z Abu Zabi, czuje, że odbudują wzajemny szacunek.

- Różnimy się w poglądach w kontekście Abu Zabi, ale to już za nami i skupiamy się na sezonie 2022 - powiedział Horner. - W zeszłym roku obserwowaliśmy fantastyczną rywalizację od pierwszego do ostatniego wyścigu. Ten kluczowy element przyczynił się do wzrostu popularności Formuły 1. To była właśnie rywalizacja. Miejmy nadzieję, że ten rok będzie równie ekscytujący, chociaż może raz na jakiś czas niech miejmy tego nieco mniej.

- Spodziewam się, że do walki dołączy także kilku innych zawodników. Mamy całkowity reset z nowymi samochodami. Przeprowadzono prawdopodobnie największą zmianę przepisów w ciągu ostatnich 40 lat, ale jestem pewien, że intensywność batalii między zespołami i kierowcami będzie taka sama, jak zawsze - dodał.

Czytaj również:
akcje
komentarze

Verstappen ma powody do zadowolenia

Norris: Wszyscy pomyślą, że jesteśmy niesamowici

Zaprenumeruj