Horner komentuje zmiany harmonogramu grand prix
Przydzielenie zespołom pewnej liczby homologowanych części, możliwych do użycia podczas wyścigowego weekendu, może być „rozsądnym” rozwiązaniem w obliczu sporych zmian harmonogramu rozgrywania grand prix od 2021 roku.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Ustalający nowe przepisy w Formule 1, zaproponowali przesunięcie piątkowych treningów na późniejszą godzinę, a park ferme miałby zostać wprowadzony zanim bolidy wyjechałyby na tor. Zmusiłoby to zespoły do wprowadzenia ustawień w samochodach niemal w ciemno. W konsekwencji miałaby się zwiększyć nieprzewidywalność wyścigów, a także - co jest głównym celem - zmniejszyć koszty i ilość dni pobytu personelu każdego z zespołów na torze.
Zdaniem szefa Red Bull Racing nowe zasady zadziałają najlepiej, gdy reguły parku zamkniętego nie będą tak restrykcyjne jak dotychczas.
- Gdy po raz pierwszy wprowadzano park zamknięty nie spotkało to się z dużym entuzjazmem - powiedział Christian Horner. - Teraz musimy spróbować takich rzeczy, by sprawdzić czy to działa i ma wpływ na koszty. To czego trzeba uniknąć to niezamierzone konsekwencje wprowadzenia takich regulacji.
- Być może zamiast całkowicie restrykcyjnego parku zamkniętego warto umożliwić wprowadzanie zmian w zawieszeniu (np. długości sprężyn) czy w przednim skrzydle. Wszystkie używane części powinny mieć homologację.
- Gdybyśmy posiadali pewny zestaw homologowanych części, których można użyć, to byłoby to sensowne rozwiązanie.
Obecne reguły parku ferme zakazują zmian w obszarach zawieszenia i ustawień aerodynamicznych, za wyjątkiem przedniego skrzydła.
W teorii ograniczenie możliwości testowania i wprowadzania nowych części, powinno odwieść zespoły od angażowania ogromnych nakładów przeznaczonych na tego typu rozwój. Skutkiem ubocznym takiego rozwiązania mogłaby być intensyfikacja symulacji, co przyniosłoby kolejne spore wydatki.
Horner uważa jednak, że zmiana reguł parku zamkniętego, w połączeniu z mającym obowiązywać limitem kosztów [175 milionów USD rocznie], zaczęłaby promować innowacyjność, zamiast środków finansowych.
- Sprytniejsze zespoły zawsze znajdą przewagę. Widzimy to w Formule 2. Są ekipy, których samochody, mimo że teoretycznie takie same, są jednak lepsze od innych. Wszystko zależy od ludzi i tego jak wykorzystują swoje zasoby. F1 to tylko tego znacznie bardziej ekstremalna wersja - zakończył Christian Horner.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze