Horner: Nie chcemy tak wygrywać
Według szefa Red Bull Racing, w końcówce Grand Prix Włoch było aż nadto czasu na wznowienie walki po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa.

Mimo że samochód bezpieczeństwa, który pojawił się na torze w Monzy po awarii McLarena Daniela Ricciardo, pozwolił Maxowi Verstappenowi na przypieczętowanie jedenastego zwycięstwa w sezonie F1 2022, Christian Horner nie takiego chciał zakończenia wyścigu.
Safety car włączył się do jazdy w złym momencie. Skierowano go nie przed prowadzącego Maxa Verstappena, a podążającego na trzeciej pozycji George’a Russella, co przedłużyło okres neutralizacji, a tym samym sprawiło, że zabrakło czasu na właściwe uformowanie stawki do restartu, przy przeciągającym się również usunięciu MCL36 Ricciardo.
Przez powyższą sytuację kibice nie mieli szansy zobaczyć, czy Charles Leclerc z ekipy Ferrari zdoła nawiązać walkę z Verstappenem o zwycięstwo na końcowych okrążeniach szesnastej rundy tegorocznej kampanii, gdyż ścigania nie wznowiono, a kierowcy przekroczyli linię mety podążając za Astonem Martinem DBX V8 Vantage prowadzonym przez Bernda Maylandera.
- Nie chcemy wygrywać jadąc za samochodem bezpieczeństwa - powiedział Christian Horner. - Mówiliśmy już wiele razy, że do mety należy dotrzeć w trybie wyścigowym. Było mnóstwo czasu na wznowienie zawodów. Dodatkowo samochód bezpieczeństwa został wysłany przed zły bolid, wypuszczono go przed George’a Russella.
- Byliśmy najszybsi, ale chcieliśmy zapewnić sobie zwycięstwo na torze, a nie jadąc za safety carem. Czuję duże rozczarowanie jeśli chodzi o kibiców, którzy zostali pozbawieni jakiegokolwiek finiszu - kontynuował.
Wskazał, że biorąc pod uwagę tempo Verstappena, ekipa Red Bulla i tak była w drodze po zwycięstwo, nawet gdyby nie zaszła konieczność pojawienia się samochodu bezpieczeństwa. Zauważył również, że była różnica w stanie opon pomiędzy dwoma kierowcami walczącymi o wygraną, po dodatkowych pit stopach w okresie neutralizacji. Leclerc otrzymał już nieco używany zestaw miękkich gum, podczas gdy Max zupełnie nowy, na co Horner wskazał w kontekście, gdyby doszło do restartu.
Brytyjczyk zastanawiał się również czemu tak długo trwało uprzątnięcie samochodu Daniela Ricciardo.
- Chciałbym zobaczyć, jak to by się rozegrało. Myślę, że byśmy wygrali, nawet gdyby nie było samochodu bezpieczeństwa. Mieliśmy wystarczające tempo jadąc nawet ze strategią jednego postoju, na jaką postawiliśmy - uznał. - Do tego zaoszczędziliśmy świeży komplet opon, podczas gdy Leclerc już takim nie dysponował. Jednak zamiast tego mieliśmy przejażdżkę przed trybunami.
- Jest to sprzeczne ze zdefiniowanymi zasadami. Głównymi przegranymi była publiczność. Musimy przyjrzeć się temu i jak najszybciej rozwiązać ten problem. W mojej opinii zostało wystarczająco dużo czasu, aby wznowić rywalizację. Powtórzę, sprzątany bolid nie wylądował w barierze, był jedynie zaparkowany na poboczu toru - podsumował.


Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.