Horner: Toro Rosso nie podpisze kontraktu z Oconem
Szef Red Bulla Christian Horner powiedział, że Toro Rosso nie podpisze kontraktu z Estebanem Oconem, ze względu na kontakty Francuza z Mercedesem.
Esteban Ocon, Racing Point Force India
Andy Hone / Motorsport Images
Horner przyznał, że Ocon nie będzie brany pod uwagę przez Red Bulla jako kierowca Toro Rosso, ze względu na ważny kontrakt z ich głównym rywalem. Decyzja została podjęta pomimo braku odpowiednich kandydatów we własnym programie juniorskim.
Zarówno szef McLarena, Zak Brown, jak i Renault, Cyril Abiteboul, wyrazili podobne zdanie na temat Ocona, który straci fotel, gdy do Force India dołączy Lance Stroll.
Pomimo obiekcji Red Bulla do zatrudniania kierowców powiązanych z innymi zespołami, były kierowca Red Bulla i Toro Rosso Daniił Kwiat jest uważany za lidera listy kandydatów do Toro Rosso.
– Za relatywnie niewielkie inwestycje, Mercedes może przypisać sobie zasługi w postaci wprowadzenia tych chłopaków do F1 – przyznał Horner w rozmowie z Motorsport.com. – Jednak teraz wygląda na to, że bycie kierowcą Mercedesa jest niemal kulą u nogi.
– Kierowca, który w każdej chwili może zostać wezwany z powrotem, nie jest zbyt atrakcyjny dla wielu zespołów.
– Szaloną sytuacją jest to, że kierowca pokroju Ocona może skończyć bez fotela wyścigowego w przyszłym roku. Gdyby nie miał żadnego aktywnego kontraktu, byłby oczywistym kandydatem do Toro Rosso.
– Jednak Red Bull nie zamierza inwestować w kierowcę Mercedesa, to zrozumiałe. Tak samo byłoby w odwrotnej sytuacji.
Mercedes powinien podjąć ryzyko z Oconem
Horner powiedział, że Mercedes mógł rozwiązać problem Ocona poprzez awansowanie go do zespołu fabrycznego, wskazując że Red Bull podjął takie ryzyko z Sebastianem Vettelem, Danielem Ricciardo i Maksem Verstappenem.
– Bardzo łatwo jest postawić na sprawdzone rozwiązanie – przyznał. – Za znacznie bardziej ryzykowne uznaje się zatrudnienie juniora, ale myślę, że pokazaliśmy, iż jest to opłacalne ryzyko.
– Mamy bardzo udany program juniorski i siostrzany zespół, inwestowaliśmy w to. Opłaciło się z Sebem, Danielem i Maksem, a tak samo będzie z Pierre’em Gaslym.
– Dało to też wiele innych możliwości, jak chociażby osobę Carlosa Sainza.
Horner przyznał, że obecnie występuje „okno” tuż poniżej F1 w drabince talentów Red Bulla, jednak podkreślił, że w drodze jest wielu młodych kierowców.
– Rynek idzie do przodu i się zmienia – kontynuuje. – Mamy Dana Ticktuma w F3, który prowadzi w tych mistrzostwach, jednak takie rzeczy dzieją się cyklicznie.
– Cały czas przyglądamy się młodym talentom, więc myślę, że to okno będzie szybko zapełnione. Inwestujemy w młodych.
– Mamy dwóch bardzo dobrych juniorów w kartingu, to Harry Thompson i Johny Edgar. Trzeba przyglądać się niższym kategoriom i wspierać młode talenty.
Dan Ticktum, Motopark Dallara F317 - Volkswagen
Photo by: FIA F3 / Suer
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze