Hulkenberg nie rezygnuje
Nico Hulkenberg jest bliski objęcia posady kierowcy rezerwowego w jednym z zespołów F1.

Po utracie miejsca w Renault, w zeszłym roku Hulkenberg był trzykrotnie wzywany przez Racing Point do zastąpienia niedysponowanych Sergio Pereza i Lance’a Strolla.
Oczekuje się, że w sezonie 2021 zostanie potwierdzony w roli rezerwowego w Mercedesie, również z tymi samymi obowiązkami w ich klienckiej ekipie Aston Martin. Mówi się też o McLarenie, który wrócił do współpracy z niemieckim producentem jeśli chodzi o dostawy jednostek napędowych.
Niemiec dodatkowo podjął się roli eksperta w Servus TV, która nabyła prawa do transmitowania F1.
- Można pogodzić rolę kierowcy rezerwowego i komentatora telewizyjnego, w przeciwnym razie byśmy o tym nie rozmawiali - przekazał Hulkenberg. - Jeśli chodzi o pracę, jako kierowca, wszystko wygląda pozytywnie. Jesteśmy bliscy sfinalizowania tego. Nie będzie to jednak pełen etat, dlatego łatwo połączyć to z moimi obowiązkami w Servus TV.
Hulkenberg ma nadzieję, że w sezonie 2022 uda mu się powrócić do regularnych startów w królowej sportów motorowych.
- Będę nieustannie krytykował moich byłych rywali i mówił o nich tak źle, aż dostanę miejsce któregoś z nich - zażartował.
- Tak szczerze powiedziawszy jestem realistą i wiem, że nie będzie to łatwe. Z drugiej strony w obecnych czasach nie wiadomo, co się może wydarzyć. Po prostu trzeba być obecnym na wyścigach. Gdybym wrócił do gry, byłoby to ogromnym sukcesem - zakończył.
Czytaj również:

O tym artykule
Serie | Formuła 1 |
Kierowcy | Nico Hülkenberg |
Tagi | nico hulkenberg , f1 |
Autor | Marcin Wyrzykowski |