Hulkenberg: Wszystko co mogło, poszło źle
Nico Hulkenberg odczuwa po Grand Prix Rosji spory niedosyt. Były aspiracje związane z walką na czele środka stawki, a skończyło się jednym punktem za dziesiąte miejsce.
Nico Hulkenberg, Renault F1 Team R.S. 19
Jerry Andre / Motorsport Images
Renault finiszowało na czwartej i piątej pozycji na legendarnej Monzy, jednak tamten sukces wydaje się być już odległym wspomnieniem. W Rosji francuska marka ponownie wyraźnie przegrała walkę z McLarenem i upragnione czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów mocno się oddala.
Hulkenberg przyznał, że po całej serii błędów i problemów, dziesiąte miejsce było maksimum, które mógł osiągnąć. Aspiracje były wyższe, zwłaszcza po siódmym rezultacie w sobotnich kwalifikacjach.
- Szczerze mówiąc, nie mogę być zadowolony, ponieważ powinniśmy być gdzieś w okolicach szóstej pozycji, walcząc z [Carlosem] Sainzem. Tak się jednak nie stało. W wyścigu wszystko co mogło, poszło nie tak - powiedział Hulkenberg.
- Zły start, zły pit stop, pech związany z samochodem bezpieczeństwa, tłok i problemy z silnikiem w końcówce - było trudno i w tych okolicznościach nie można chcieć czegoś więcej, niż dziesiąte miejsce.
Punktem zwrotnym rywalizacji był postój Niemca w boksach na szesnastym okrążeniu. RS19 spadło z podnośnika, a pod samochodem utkwiło jedno z kół. Duża strata spowodowała spadek z dziewiątej pozycji aż na siedemnastą. Następnie neutralizacja pomogła w dużym stopniu rywalom, a problemy z silnikiem utrudniły próby wyprzedzenia Lando Norrisa z McLarena. Seria nieszczęść zaczęła się jednak od złego startu.
- Tak, wszystko zaczęło się od słabego startu. Straciłem trzy lub cztery pozycje na pierwszym okrążeniu i to oczywiście nie jest pozytywne. Długi postój jest szczególnie kosztowny, ponieważ w walce w środku stawki liczy się każda dziesiąta część sekundy.
- Takie są wyścigi. Przegrupujemy się i wrócimy silniejsi w Japonii - podsumował Nico Hulkenberg.
Daniel Ricciardo, drugi z kierowców ekipy z Enstone, radził sobie jeszcze gorzej i musiał wycofać się z rywalizacji po 24 okrążeniach. Bolid Australijczyka był uszkodzony po kolizji z Romainem Grosjeanem i Antonio Giovinazzim, do której doszło niedługo po starcie Grand Prix Rosji.
Daniel Ricciardo, Renault F1 Team R.S.19
Photo by: Glenn Dunbar / LAT Images
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze