Idealny moment na odwrócenie kolejności
Szef Red Bull Racing, Christian Horner stwierdził, że Formuła 1 nigdy nie będzie miała lepszej okazji na wypróbowanie formatu z odwróconą kolejnością startową i wezwał Mercedesa do poparcia pomysłu.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Formuła 1 jest w końcowej fazie planowania tegorocznego sezonu, który rozpocznie się 5 lipca. Podczas piątkowej narady zainteresowanych stron jeden z pomysłów dotyczył zmiany formatu drugiego wydarzenia, organizowanego na tym samym torze. W chwili obecnej dwa wyścigi planowane są na austriackim Red Bull Ring i brytyjskim Silverstone.
Idea w szczegółach zakłada rozegranie sobotnich kwalifikacji w formie krótkiego wyścigu o odwróconej kolejności startowej. Jego wyniki decydowałyby o pozycjach na gridzie do niedzielnej rywalizacji. Kierowcy ustawiliby się na polach startowych do sobotniego sprintu w kolejności odwrotnej do miejsc zajmowanych w aktualnej punktacji.
Pomysł spotkał się z poparciem większości zespołów. Przeciwny jest Mercedes, a ekipa Racing Point poprosiła o czas do namysłu. Ponieważ w tym przypadku zmiana przepisów wymaga jednomyślności, bez zgody Mercedesa idea wyścigów kwalifikacyjnych pozostanie jedynie na papierze.
Zdaniem Hornera zaniechanie w tym momencie prób poprawy widowiska byłoby zmarnowaniem szansy.
- Myślę, że nigdy nie będzie lepszej okazji niż teraz, gdy mamy dwa wyścigi tydzień po tygodniu na torach takich jak Austria, Silverstone i być może jeszcze jeden w dalszej części roku - powiedział Horner w rozmowie z Motorsport.com. - Problem polega na tym, że jeśli powtórzymy dokładnie ten sam format, wyniki mogą być podobne.
- Sądzę, że mamy idealną okazję spróbować czegoś innego. I dopóki ustalone jest to od razu na początku sezonu, przed pierwszym wyścigiem, nie mamy nic przeciwko temu. Niestety, obecnie jeden zespół jest przeciwny. Szkoda byłoby stracić tę okazję.
Chociaż Horner rozumie czemu dominujący Mercedes nie chce przepisów potencjalnie umieszczających go na końcu stawki, wezwał Toto Wolffa do odrzucenia własnych obaw.
- Zwyciężyliśmy w Austrii w dwóch ostatnich latach, więc też mamy dużo do stracenia. Myślę, że pomysł jest bardzo pozytywny dla Formuły 1. W przeciwnym wypadku drugi wyścig na tym samym torze może nie być atrakcyjny.
- Jeśli istnieje inny format, który drugi wyścig uczyni ciekawszym, mam nadzieję, że Mercedes go poprze. Koniec końców będzie to również wyzwanie dla wszystkich kierowców i zespołów - zakończył Christian Horner.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze