Idealny partner Buttona
Jenson Button przyznał, że gdyby miał wybrać z obecnej stawki idealnego zespołowego partnera, wskazałby na George’a Russella lub Daniela Ricciardo.
George Russell, Williams, on the grid
Mark Sutton / Motorsport Images
Button spędził w Formule 1 osiemnaście sezonów i zdobył tytuł w 2009 roku. Przez całą karierę dzielił garaż z różnymi kierowcami, choć najczęściej wraca do okresów współpracy z Lewisem Hamiltonem i Fernando Alonso, podkreślając, że z oboma miał całkiem dobre relacje.
Gdy poproszono go jednak o wybór idealnego partnera z aktualnej stawki, wskazał inne nazwiska.
- To nie jest prosty wybór - powiedział Button na łamach Evening Standard. - George Russell jest wyjątkowy. Myślę, że jest bardzo szybki, ale ma też głowę na karku, jest inteligentny i wie, w jakich obszarach musi się poprawić.
- A może Daniel Ricciardo? Jest zabawny, może być dobrym kumplem i żyje trochę jak w Drive to Survive [F1: Jazda o życie].
Odniesienie do popularnego serialu Netflixa nie jest przypadkowe. Produkcja jest ostatnio na ustach kilku kierowców. Max Verstappen przyznał, że odmówił udzielenia wywiadów, zarzucając twórcom fałszowanie rzeczywistości. Z kolei Carlos Sainz był rozczarowany sposobem przedstawienia ekipy Ferrari i jej zeszłorocznych problemów.
Button dostrzega jednak wiele korzyści z obecności F1 na popularnej platformie.
- Uważam, że to świetnie. Wprowadza do F1 zupełnie inną widownię, przede wszystkim jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, gdzie aktualnie mieszkam. Niesamowita liczba ludzi mówi: „zainteresowałem się F1 po Drive to Survive”. Sport musi zdobyć Amerykę. To jedyny kraj, który do końca nie pokochał F1, ale zaczyna to robić.
- Jest wyścig w Austin, a od przyszłego roku będzie Grand Prix Miami. Mamy też zespoły należące do amerykańskich firm. Niektóre rzeczy sprowadzają się do Drive to Survive, ale nie wszystkie. Sami kierowcy stają się też większymi osobowościami.
- Drive to Survive pokazuje kulisy. Część rzeczy jest prawdziwa, część dodaje się na potrzeby kamer, ale z pewnością dzięki temu nie brakuje pikanterii - podsumował Jenson Button.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze