Internetowa krytyka bywa motywująca
Pierre Gasly opowiedział o negatywnej stronie mediów społecznościowych. Francuz zdradził ponadto, że większość obecnej stawki kierowców Formuły 1 namawia Sebastiana Vettela, aby ten również pojawił się „w sieci”.
Pierre Gasly, Toro Rosso
Andrew Hone / Motorsport Images
Gasly awansował do Red Bull Racing, głównej ekipy austriackiego koncernu, przed rozpoczęciem rywalizacji w 2019 roku. Młody Francuz nie spisywał się jednak najlepiej i po letniej przerwie został „zdegradowany” do Toro Rosso. Jego miejsce zajął Alex Albon. 24-latek spotkał się z krytyką nie tylko w prawdziwym, ale również i wirtualnym świecie.
- Z naszej generacji każdy kierowca obecny jest w mediach społecznościowych - powiedział Gasly z rozmowie z serwisem Racer. - Poza Sebem [Sebastianem Vettelem]. Nieustannie naciskamy na niego, aby założył sobie konto na Instagramie. W dzisiejszych czasach nieobecność w social mediach nie jest normalna.
Media społecznościowe wiążą się również z negatywnymi emocjami. Wspominał o tym m.in. Romain Grosjean.
- Oczywiście wiadomo, co się dzieje, widzi się, co ludzie mówią - kontynuował Gasly. - Od początku mojej kariery, odkąd byłem bardzo mały ludzie powtarzali mi: „To niemożliwe, abyś dostał się do F1. Jest tam tylko 20 kierowców, bla, bla, bla...”. Zawsze udawało mi się przekształcić te negatywne myśli w coś pozytywnego. Starałem się wyzwolić jeszcze więcej chęci ze złej energii, którą ludzie próbowali mi wysłać.
- Widziałem kilka wpisów, ale nigdy się na nich nie koncentrowałem. Zawsze byłem przyzwyczajony do życia z tego rodzaju rzeczami. Kiedy znajdujesz się na świeczniku jako profesjonalny sportowiec, zwłaszcza na najwyższym poziomie rozgrywek - czy to w Formule 1, piłce nożnej lub koszykówce - zawsze oceniany jesteś za wszystko, co robisz. Ludzie łatwo zapominają o dokonaniach z przeszłości i biorą pod uwagę ostatni występ.
- Jeśli o mnie chodzi, zawsze wiem, co muszę zrobić i staram się poprawiać. To podejście, które zastosowałem w Red Bullu i nic się w tej kwestii nie zmieniło po powrocie do Toro Rosso. Istnieją różne powody, dla których to zadziałało tylko pod koniec roku. Niektóre z nim zostały ujawnione, niektóre nie, ale ludzie i tak dokonują własnych osądów i ja to akceptuję - zakończył Pierre Gasly.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze