Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Irytacja w Alfie Romeo

Szef Alfa Romeo F1 Team Orlen jest zirytowany, że jego zespół nie zdobył żadnych punktów w GP Stanów Zjednoczonych.

Valtteri Bottas, Alfa Romeo C42, walks away from his beached car after spinning into the gravel

Valtteri Bottas, Alfa Romeo C42, walks away from his beached car after spinning into the gravel

Mark Sutton / Motorsport Images

W walce o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1 sytuacja staje się coraz bardziej napięta, a szanse Alfy Romeo na utrzymanie się na tej lokacie maleją.

Dzięki siódmemu miejscu Sebastiana Vettela w Austin, Aston Martin zbliżył się do ekipy z Hinwil na jeden punkt, podczas gdy formacja prowadzona przez Saubera wyjechała z Teksasu z pustymi rękami.

Valtteri Bottas rozpoczynał GP Stanów Zjednoczonych z siódmego miejsca, lecz podążając na obiecującej pozycji popełnił błąd na siedemnastym okrążeniu, gdy obrócił się w przedostatnim zakręcie i następnie utknął w pułapce żwirowej.

- Kiedy próbowałem zmniejszyć dystans do Gasly’ego, aby wejść w zasięg DRS, popełniłem błąd w dziewiętnastym łuku i straciłem przyczepność tyłu - przekazał Bottas. - Potem okazało się, że w tym czasie nastąpił dość duży podmuch wiatru i ta kombinacja zakończyła mój wyścig.

Po odpadnięciu z rywalizacji przedłużyła się zła passa Fina, który nie punktował od Grand Prix Kanady rozegranego w połowie czerwca. Od tamtego czasu Alfa Romeo zdobyła tylko jedno oczko, dzięki dziesiątej pozycji Guanyu Zhou na torze w Monzy.

- Szkoda, ponieważ nasze tempo było obiecujące i mieliśmy szanse na punkty - dodał. - Czekam na odwrócenie naszych losów w Meksyku w tym tygodniu.

Czytaj również:

Szef zespołu Frederic Vasseur uważa, że Alfa Romeo po odpadnięciu Bottasa „przepuściła świetną okazję na zdobycie punktów” w Austin.

- To był dość trudny dzień dla zespołu, ponieważ wyścig wyglądał na bardzo obiecujący. Valtteri startował z niezłego miejsca i obaj kierowcy dobrze czuli się w naszych bolidach - dodał.

- Na początku zawodów ucierpieliśmy, ponieważ kontakt Valtteriego z Perezem spowodował, że spadliśmy o kilka miejsc i wciągnęliśmy się w walkę, w której normalnie nie bralibyśmy udziału - przekazał.

Czytaj również:

 

Pakiet poprawek zadziałał

- Czuję, jakby szansa nam uciekła, ale pozytywną stroną tego dnia jest, że nadal zajmujemy szóste miejsce w mistrzostwach - zaznaczył Vasseur. - Wiemy, że będziemy musieli walczyć twardo w ostatnich wyścigach, aby utrzymać tę pozycję, ale możemy polegać na naszym zmodernizowanym pakiecie, aby mieć nadzieję, że zdobędziemy punkty potrzebne do osiągnięcia tego ważnego celu.

Zhou Guanyu, który startował z osiemnastego pola po karze za wymianę jednostki napędowej, zyskał wiele pozycji dzięki agresywnej strategii i ostatecznie został sklasyfikowany na jedenastym miejscu.

- Zhou spisał się naprawdę dobrze. Unikał kłopotów, które przydarzały się wielu zawodnikom, a strategia pozwoliła mu na odrobienie strat. Jednak nie wystarczyło to na finisz w pierwszej dziesiątce, na który zasłużył - powiedział szef Alfy Romeo.

- Wiedzieliśmy, że będzie ciężko startując z tyłu - mówił Guanyu. - Próbowaliśmy coś zdziałać, ale pod koniec niemal niemożliwe było powstrzymanie kierowców, którzy dysponowali świeższymi oponami w porównaniu do naszych. Staraliśmy się pozostać na torze, licząc na jakieś korzystne dla nas okoliczności, ale ostatecznie to nie zadziałało.

- Ogólnie rzecz biorąc to był trudny dzień dla zespołu, ale przynajmniej teraz od razu zmierzamy do Meksyku - dodał. - Z pewnością poprawki, które tu przywieźliśmy, bardzo pomogły. Mieliśmy o wiele mocniejsze tempo zwłaszcza na pojedynczym okrążeniu. Oba bolidy miały odpowiednią wydajność, aby dostać się do Q3.

Czytaj również:

Video: Dlaczego Hamilton przegrał GP Stanów Zjednoczonych

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Protest apelem o konsekwencję
Następny artykuł Red Bull Racing nie przestał wierzyć

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska