Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Kanada nie odpuszcza

Promotorzy Grand Prix Kanady zapewniają, że nie planują odwołania imprezy i podkreślają się, że wszystkie prace są kontynuowane pod kątem wyznaczonego pierwotnie terminu w kalendarzu Formuły 1, czyli 12-14 czerwca.

Sebastian Vettel, Ferrari SF90, leads Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10

Prezes GP Kanady - François Dumontier ma nadzieję, że ewentualna decyzja o odroczeniu wyścigu powinna zapaść najpóźniej do 1 maja. W każdym razie bilety na 14 czerwca cały czas są w sprzedaży.

Owszem może zdarzyć się przełożenie tego weekendu wyścigowego, ale nie biorą pod uwagę całkowitego odwołania imprezy.

- Nasz zespół kontynuuje przygotowania, ale wszyscy działamy zdalnie. Bilety są w sprzedaży. Co dwa dni rozmawiamy z władzami F1 i FIA i śledzimy sytuację na świecie oraz w Kanadzie - mówił Dumontier dla radia RDS.

- Rozmawialiśmu z lokalnymi władzami, między innymi z departamentem turystyki w Montrealu i rządem. Jesteśmy elastyczni ale na razie grand prix jest wciąż zaplanowane na 14 czerwca - dodał.

Dumontier podkreśla że utrzymanie GP Kanady w kalendarzu jest dla niego jest priorytetem: - Nie ma w planach anulowania go w skróconym lub przebudowanym sezonie. Kanada jest w kalendarzu. Oczywiście musimy całkowicie zapomnieć o bieżącym harmonogramie. Są kraje, w przypadku których dojdzie do zmiany daty i będziemy musieli dokonać pewnych ustępstw oraz dostosować się.

- Muszę również powiedzieć, że Kanada jest uważana za jedno z trzech najbardziej cenionych grand prix, więc w zmienionym kalendarzu jest uważana za priorytet - dodał.

Szef GP Kanady wyjaśnia, że ogłoszenia o odroczeniu Azerbejdżanu i odwołaniu Monako pojawiły się z dużym wyprzedzeniem, ponieważ przygotowanie ich wydarzeń wymaga więcej pracy niż w przypadku Montrealu.

- GP Azerbejdżanu to runda, która poprzedza GP Kanady. Wcześniej ogłosili przełożenie zawodów, co tłumaczy fakt, że wyścig odbywa się bezpośrednio na ulicach miasta. Podjęli taką decyzję, aby nie zaczynać niepotrzebnie budowy i wydawać pieniędzy. Z konfiguracją naszego toru jest nieco łatwiej w porównaniu z wyścigami takimi, jak Baku lub Monako . Zasadniczo zaczynamy działania na początku kwietnia, ale teraz poświęcimy trochę czasu na śledzenie rozwoju obecnej sytuacji - zakończył.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł McLaren otrzymał zgodę
Następny artykuł W Azerbejdżanie nie chcieli katastrofy

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska