Kara finansowa i sportowa dla Red Bulla
FIA podjęła decyzję o karze, jaką zespół Red Bulla zostanie obciążony po przekroczeniu ubiegłorocznych limitów budżetowych.
Saga, która trwała przez cały miesiąc, od weekendu z Grand Prix Singapuru, wreszcie dobiega końca. FIA ukarała ekipę Red Bull Racing za złamanie przepisów dotyczących limitów budżetowych w sezonie 2021.
Kara nałożona przez władze sportu dotyczy zarówno sfery finansowej, jak i sportowej. Zespół musi zapłacić karę finansową w wysokości 7 milionów dolarów w ciągu 30 dni. Dodatkowo Red Bull będzie musiał pokryć koszty poniesione w związku z przygotowaniem ABA.
Red Bull otrzymuje także karę sportową w formie ograniczenia możliwości prowadzenia badań nad aerodynamiką w okresie 12 miesięcy poprzez zastosowanie redukcji o 10% współczynnika stosowanego do obliczenia indywidualnego czasu zespołów na testy w tunelu aerodynamicznym (RWTT) i testów obliczeniowych z wykorzystaniem dynamiki płynów (RCFD).
Ustalenia FIA wykazały, że chociaż zgłoszenie budżetu z 2021 roku było poniżej limitu kosztów, popełniono naruszenie proceduralne, ponieważ niedokładnie wykluczono koszty w łącznej wysokości 5 607 000 funtów
Oznaczało to, że ostateczny budżet Red Bulla w zeszłym roku wyniósł 118 036 000 funtów, co oznacza przekroczenie limitu o 1 864 000 funtów – czyli 1,6%.
Red Bull wyjaśnił w rozmowach z FIA, że dodatkowe 5,6 miliona funtów sprowadza się do kosztów, które obejmowały 13 obszarów, m.in. składki na ubezpieczenie społeczne pracowników, opłaty za praktyki, koszty użytkowania jednostek napędowych oraz błąd w kalkulacji kosztów obciążających Red Bulla przez Red Bull Powertrains.
FIA przyznaje jednak, że gdyby Red Bull zastosował prawidłowe odliczenie ulgi podatkowej w swojej dokumentacji w ramach zgłoszenia za 2021 rok, to limit kosztów byłby przekroczony dokładnie o 432,652 funty.
Zespół przyznał, że przystał na ugodę z komisją FIA zajmującą się badaniem kwestii limitów budżetowych. To zasadniczo potwierdziło, że Red Bull przyznał się do złamania przepisów i zaakceptował możliwą karę.
Christian Horner prowadził rozmowy na temat ugody z prezydentem FIA, Mohammedem Ben Sulayemem, podczas weekendu z Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Negocjacje zostały jednak wstrzymane, kiedy pojawiła się informacja o śmierci Dietricha Mateschitza, współwłaściciela Red Bulla. Do rozmów wrócono w tym tygodniu.
Na przestrzeni ostatnich tygodni szefowie i kierowcy wielu zespołów wypowiedzieli się w kwestii oczekiwanych kar dla zespołu Red Bulla. Zdecydowanie przeważały opinie, że kara dla mistrzowskiego zespołu powinna być dotkliwa przede wszystkim na szczeblu sportowym.
- Dla mnie najważniejsze jest, aby kara była odpowiednio surowa i zasądzona nie dlatego, że się spieszymy i trzeba podjąć decyzję. To kluczowe dla F1 i przyszłości limitu budżetowego. W rękach FIA jest znalezienie właściwej kary - stwierdził Frederic Vasseur, szef zespołu Alfa Romeo.
- Nie czujemy, aby sama grzywna była odpowiednią sankcją za przekroczenie limitu budżetowego czy poważne naruszenie proceduralne. Zdecydowanie w takich przypadkach musi być kara sportowa, określona przez FIA - wskazał Zak Brown, szef McLarena.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.